Alicja Bachleda-Curuś na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych. W ostatnim czasie aktorka rzadko udziela wywiadów i rzadko pojawia się na ściankach. Fani byli zaskoczeni, kiedy okazało się, że aktorka pojawiła się na premierze nowego serialu.
Niedawno media doniosły, że aktorka wraz z synkiem i narzeczonym przeprowadziła się na słynną ulicę Mulholland Drive w Los Angeles, gdzie mieszkają największe gwiazdy Hollywood. Alicja ukończyła Lee Strasberg Theatre and Film Institute w Nowym Jorku. Od lat próbuje swoich sił w amerykańskich produkcjach. Aktorka zagrała między innymi w filmie "Ondine" u boku Colina Farrella.
W 2009 roku parze urodził się syn Henryk, jednak dwa lata później aktorzy się rozstali. W Polsce rozpoznawalność przyniosła jej rola Zosi w "Panu Tadeuszu".
W związku z premierą serialu HBO "The Last of Us" Alicja Bachleda-Curuś pojawiła się na czerwonym dywanie. Aktorka zaprezentowała się w nowej fryzurze.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Alicja pokazała się w nowym wydaniu. Postawiła na zdecydowaną zmianę – modną i lekko cieniowaną grzywkę. Aktorka zaprezentowała się w długim czarnym płaszczu i dodającymi charakteru wysokimi kozakami. W komentarzach fani nie kryją zachwytu nad nowym wizerunkiem aktorki.
Stylówka mistrz!
Sukienka świetnie Ci pasuje! Masz klasę. Zawsze będę Cię wspierać!
Uwielbiam Alicję i jest taka piękna.
Pani Alicja jak totalna nastolatka.