Burzliwa relacja między "royalsami" to zdecydowanie nigdy niecichnący temat. Teraz kiedy po wielkim rozgłosie i miesiącach oczekiwania na półki w księgarniach trafiła autobiografia Księcia Harry’ego, światło dzienne ujrzały fakty, które jeszcze bardziej zawstydziły całą rodzinę królewską. Jedna z ujawnionych historii dotyczyła kłótni, do której miało dojść między księżną Kate i Meghan. W książce zacytowane zostały SMS-y, które między sobą zacytowały i jedną z nich doprowadziły do płaczu.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W swojej niedawno opublikowanej biografii Książę Harry zdecydował się ze szczegółami opisać konflikt między jego żoną a szwagierką. Ponoć cała kłótnia miała wydarzyć się na kilka dni przed ślubem młodszego z synów Króla Karola III. Harry zacytował SMS-y, jakie wymieniły między sobą kobiety i ujawnił także, że doprowadziły one Meghan do prawdziwej histerii. Jak sam wspominał, właśnie po tej rozmowie po powrocie do domu znalazł swoją ówczesną narzeczoną płaczącą na podłodze.
Wróciłem do domu i znalazłem Meg na podłodze. Jęknął. Byłem przerażony widząc ją tak zdenerwowaną, ale nie myślałem, że to była katastrofa. (...) To było nie do zniesienia, ale tymczasowe. Kate nie miała nic złego na myśli, powiedziałam Megan. Następnego dnia Kate przyjechała z bukietem kwiatów i przeprosiła Meghan.
- wyznał w biografii Harry.
Jak wspomina Harry, sam próbował uspokoić zatroskaną ukochaną i zapewnić, że Middleton nie chciała zranić jej uczuć. Następnego dnia księżna przyszła do Meghan Markle z bukietem kwiatów. Pałacowe źródła twierdziły natomiast, że wcale nie zrobiła tego, by przeprosić narzeczoną księcia Harry’ego, po prostu nie chciała doprowadzić do większej awantury.
W swojej biografii 38-latek stwierdził, że ma nawet świadka całej sytuacji — a dokładniej przyjaciółkę Meghan, która potwierdzi, iż prowodyrką kłótni była księżna Walii. Jakie słowa padły w rozmowie między księżną Kate a Meghan Markle?
Do rzekomego konfliktu miało dojść na kilka dni przed ślubem Meghan i Harry’ego. Napięta sytuacja między przyszłymi szwagrowymi rozpoczęła się od małych sprzeczek. Jedna z nich dotyczyła sukienki księżniczki Charlotte, w której dziewczynka miała pojawić się na ślubie wuja.
Sukienka Charlotte jest za duża, za długa, zbyt luźna. Płakała, kiedy mierzyła ją w domu
- miała napisać księżna Kate.
Rozumiem, ale mówiłam ci, że krawiec czeka od 8 rano. Czy możesz zabrać Charlotte, żeby przerobili jej sukienkę, tak, jak robią to inne matki?
- brzmiała odpowiedź księżnej.
W odpowiedzi Kate zażądała "przerobienia wszystkich sukienek", a poparcie w tej decyzji otrzymała od swojego ślubnego projektanta. Meghan próbowała wówczas wyjaśnić księżnej, że stres, jaki jej towarzyszy jest związany z sytuacją dotyczącą jej ojca Thomasa.
Meg zapytała, czy Kate jest świadoma, co się dzieje z jej ojcem.
- ujawnił Harry i kontynuował:
Kate odpisała, że wie o wszystkim, ale przecież sukienki. A ślub już za cztery dni!
Wtedy rozżalona Meghan miała napisać:
Nie wiem, co jeszcze napisać. Jeśli sukienka źle leży, to weź proszę Charlotte do Ajaya. Czeka tam cały dzień
- zwróciła się do Kate, która zgodziła się przybyć z córką do pałacu.
Jak utrzymuje sam Harry Meghan miała być wyjątkowo przybita „atakami" ze strony Kate, której podobno nie podobał się pomysł przyszłej panny młodej na uroczystość.