Historia miłości Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza to idealny scenariusz na film. Poznali się, gdy ona miała zaledwie 13 lat, a on był żonatym dyrektorem teatru Buffo. Mało kto wierzył, że mają oni szansę zbudować trwały i szczęśliwy związek. Oni jednak udowodnili, że w miłości wiek nie ma znaczenia i od 26 lat tworzą zakochaną w sobie oraz zgodną parę. Jak wyglądały ich początki?
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz poznali się w Studio Buffo, gdy ona miała zaledwie 13 lat. Już od początku ich wspólnej przygody postrzegała reżysera, jako wyjątkowego mężczyznę. Nigdy nie kryła się z faktem, że od samego początku była niesamowicie zafascynowana swoim mentorem. Co najbardziej urzekło ją w mężczyźnie?
Miałam 13 lat i pierwszy raz go zobaczyłam. Takich ludzi się nie zapomina. (…) Inteligencja, poczucie humoru, na każdy temat wiedział wszystko. Nie tylko na mnie to robiło wrażenie
- wspominała aktorka początki współpracy z Januszem Józefowiczem w programie Izabeli Janachowskiej "Śluby gwiazd".
Jak dziś przyznaje Urbańska — była to dla niej miłość od pierwszego wejrzenia. Na początku próbowała jednak stłamsić w sobie to uczucie.
Zamiast przechodzić, to zaczęło się we mnie coraz bardziej rozwijać. Okazało się, że jest cudowny.
- dodawała aktorka.
Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz pobrali się po kilkunastu latach związku w sierpniu 2018 roku. Pięć miesięcy później powitali na świecie swoje pierwsze i jedyne wspólne dziecko — córkę Kalinę.
W wywiadzie dla serwisu Viva.pl Natasza Urbańska przyznała, że od samego początku współpracy z Józefowiczem była świadoma, że to mężczyzna, który w przyszłości może zostać jej mężem.
Ja wierzyłam w to, że on będzie moim mężczyzną. Jeszcze nie teraz, ale czułam, że on to ten ktoś. Ktoś wyjątkowy.
- wyznała aktorka.
Zdarzało się, że podczas prób do spektakli spędzali ze sobą całe doby. To właśnie wtedy powoli zaczęło rodzić się między nimi uczucie. Co więcej, o tym, że młoda gwiazda nie jest obojętna dyrektorowi teatru Buffo, dowiedziała się ona od rodziców. Co się wówczas wydarzyło?
Mnie uświadomili rodzice. Kiedy on zadzwonił do nas do domu, bo nie było jeszcze komórek, a ja miałam matury. Mama powiedziała, że dzwoni Janusz Józefowicz zapytać, jak mi poszła matura. To było ogromne szczęście. Ciary!
- opowiedziała aktorka w rozmowie z Izabelą Janachowską.
Po dziś dzień Urbańska i Józefowicz tworzą szczęśliwe małżeństwo. Chociaż zawsze podkreślają, że najważniejsza jest dla nich rodzina, obydwoje nie wyobrażają sobie swojego życia bez pasji. Jako sekret na udaną relację przedstawiają przede wszystkim zaufanie, przyjaźń, jak również ciągłą fascynację.