Pod koniec każdego roku Instytut Pantone wybiera kolor, który wpłynie na projekty w branży modowej, aranżacji wnętrz i szeroko pojętego designu. To swojego rodzaju dyktowanie trendu i miłe odświeżenie. Na króla 2023 roku wybrali Viva Magenta, czyli ujmujący odcień karminowej czerwieni. Jak się okazuje wybór instytutu to jedno, ale sympatie samych użytkowników to drugie, bo według analiz stawiać będą na zupełnie inny, znacznie delikatniejszy, kolor: Digital Lavender.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Viva magenta według Pantone miał być odpowiedzią na trudne czasy, w których brakuje nieco optymizmu i odwagi.
Laurie Pressman, wiceprezeska Pantone, powiedziała:
Żyjemy w czasach, w których tak wielu ludzi zachowuje się asertywnie; to jest to, czego potrzeba, aby iść naprzód" – mówi. – Potrzebujemy odwagi, brawury, ale szukamy czegoś, co promuje radość i jest zabawne. Obecne życie jest niekonwencjonalne i stanowi wyzwanie pod wieloma względami – myślę, że szukamy rzeczy, które pomogą nam uciec.
Ale inne analizy świadczą o tym, że użytkownicy Internetu "idą" w innym kierunku. Według WGSN – znanej firma badawcza zajmującej się przewidywaniem trendów w modzie, makijażu i innych dziedzinach branży kreatywnej, popularny będzie pastelowy kolor lawendowy. Ma on symbolizować łagodność, spokój i stabilność, za którą tęskni świat podzielony polityką, przerażony wojną i jeszcze niepewny po epidemii. Wybór ten wyjaśnia Gemma Riberti – dyrektorka działu wnętrz w WGSN.
To zmysłowy odcień, który łączy się z holistycznym samopoczuciem i cyfrowym optymizmem. Zapewnia tak bardzo potrzebny ostrożny optymizm i eskapizm, których ludzie pragną po pandemii, a nawet w czasach kryzysu budżetowego jest pomysłowy i kreatywny, ale także mówi o nadziei i równowadze.
Ogromną zaletą koloru lawendowego jest to, że jest dosyć uniwersalny, pasuje do wielu typów urody, podkreśla, ale nie przytłacza. Świetnie sprawdzi się na wiosennych i letnich sukienkach, a także jako cały garnitur.