"Największy koszmar" kobiet u ginekologa? Problem z majtkami. "Się śmiejcie, ale serio"

Ostatnio furorę w sieci zrobił filmik jednej z użytkowniczek TikToka, która zwróciła uwagę na rzecz, którą kobiety często robią u ginekologa. Żadna nie potrafi jednak wyjaśnić dlaczego. Zdania kobiet podzielone: "Normalnie inny świat tam odkryłam", "Naprawdę ludzie mają takie problemy?".

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo Czy młode Polki chcą mieć dzieci? "Raczej mi się nie spieszy"

U wielu kobiet przed każdą wizytą w gabinecie, pojawiają się irracjonalne obawy związane krępującymi sytuacjami. Jedna z obaw dotyczy gabinetów, które nie mają oddzielnego pomieszczenia do przebrania, a ubrania pozostają w zasięgu wzroku lekarza. Podobno wiele kobiet stara się ukryć bieliznę w obawie, że  ginekolog zobaczy i skomentuje bieliznę pacjentki.

"To w końcu lekarz i wiele widział i mało co go zdziwi"

Artykuł z tiktokowym filmikiem zatytułowanym "Największy koszmar każdej kobiety w gabinecie ginekologa", wzbudził sporo emocji na naszym facebookowym profilu. Co na ten temat myślą internautki? Oto kilka komentarzy, które pojawiły się pod postem:

Się śmiejcie, ale serio jak odwalasz najbardziej niekomfortową z możliwych wizyt to każdy drobiazg wpływający na ten komfort pozytywnie jest wart docenienia. Ja sobie chwaliłam mojego lekarza, u którego przebierałam się w pośpiechu za parawanem, myśląc o tym, czy aby na pewno ktoś drzwi nie otworzy "tylko o coś spytać" i wpychając bieliznę do torebki, co by tak na wierzchu nie leżała, aż zmieniłam go na babkę, która ma osobny pokój do przebierania, jednorazowe "spódniczki" i przeklucza drzwi mimo że fotel i tak jest za parawanem. Normalnie inny świat tam odkryłam.
Naprawdę ludzie mają takie problemy?
Nie mam takiego problemu. Ja do gina chodzę w czystej bieliźnie wiec nie mam powodu chować majtek przed nim
Nigdy nie miałam problemu z majtkami, raczej rajstopy mnie stresowały.
Wybieram gabinet z przebieralnią/kotarą/parawanem i krzesłem na zostawienie rzeczy po prostu, wybieram lekarza z polecenia zanim pójdę w ciemno.
Byłam kilka lat temu, w gabinecie nie było parawanu, ale z lekarzem siedziała przemądrzała położna. Miała więcej do powiedzenia, niż lekarz. Nigdy więcej tam nie poszłam!
Majtki nigdy nie zaprzątały mojej uwagi, odkładam razem z resztą ubrań.
W życiu nie miałam z tym problemu. Ostatnio byłam nawet zaskoczona, że do rozebrania się mam osobne pomieszczenie bo zwykle był tylko parawan.
Jak byłam młodsza to strasznie się krępowałam tymi wizytami itd. Z czasem doszłam do wniosku, że kurczę, to w końcu lekarz i wiele widział i mało co go zdziwi.
Więcej o: