Australijka narzeka na duże piersi. Są problemem nie tylko ze względów zdrowotnych, ale wzbudzają w ludziach ogromne zainteresowanie. Mężczyźni nie mogą oderwać wzroku, a kobiety zerkają z zazdrością.
Biust Pamelji powiększył się o cztery rozmiary, a życie stało się dla niej prawdziwym piekłem. Ciężar piersi jest tak duży, że boli ją kręgosłup. Postanowiła poszukać wsparcia u specjalistów. W 2022 roku lekarz wystawił diagnozę. Kobieta choruje na gigantomastię, czyli przerost piersi. – Na początku było zabawnie i ciekawie obserwować, jak bardzo rosną, ale ostatnio czuję się niekomfortowo i żałuję, że nie mam normalnych rozmiarów piersi – powiedziała.
Życie z tak dużym biustem bywa prawdziwym utrapieniem. 27-latka otwarcie mówi o tym, że z trudem znajduje pasujące na nią ubrania. W efekcie czego, chociaż chciałaby się pięknie ubierać, skazana jest na luźne t-shirty.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Gigantomastia inaczej nazywana jest przerostem gruczołu piersiowego. Chorują na nią kobiety zmagające się z nadmiernym przyrostem masy ciała, problemami z tarczycą, zażywaniem niektórych leków i zmianami hormonalnymi w trakcie dojrzewania, ciąży lub połogu.
Duży biust bywa przyczyną problemów i kompleksów. Utrudnia codzienne funkcjonowanie. Leczenie gigantomastii polega na wykonaniu operacji plastycznej i zmniejszeniu rozmiaru piersi. Taka operacja trwa zazwyczaj od trzech do czterech godzin.