Luisa Kamei to początkująca modelka z Brazylii, która z pomocą drogeryjnej farby postanowiła odświeżyć kolor włosów. Niestety, nie wszystko poszło tak, jak powinno. Nastolatka dostała silnej reakcji alergicznej. Jej skutkami podzieliła się na Instagramie, gdzie ostrzegła swoich fanów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Luisa Kamei postanowiła opublikować odważny post, do którego dodała krótkie nagranie. Jak się okazało, niedawno doznała silnej reakcji alergicznej na drogeryjną farbę. Nastolatka przyznała, że włosy farbuje od lat i nigdy nic podobnego się nie wydarzyło. Co więcej, wykonała wymagany test alergiczny na 48 godzin przed nałożeniem produktu na głowę. Gdy nic złego się nie wydarzyło, przystąpiła do zabiegu. Dwa dni po nim, gdy się obudziła, odkryła, że z jej skóry głowy sączy się płyn. Następnego dnia spuchła tak bardzo, że nie mogła otworzyć jednego oka. Natychmiast udała się do lekarza, który powiedział, że gdyby zwlekała z wizytą, mogłoby to skończyć się dla niej dużo gorzej.
Spojrzałam w lustro i jedyne, co mogłam zrobić, to płakać. Czułam się jak potwór.
- przyznała nastolatka.
Nastolatka wykazała się odwagą i postanowiła ostrzec swoich fanów. Mimo że w tamtym okresie "czuła się jak potwór", opublikowała na Instagramie post, w którym przestrzega przed drogeryjnymi farbami. Dodała do niego zdjęcia opuchniętej buzi.
Alergia na farby do włosów to poważna sprawa, zwłaszcza dla osób o wrażliwej skórze. Niektórzy mogą stracić włosy lub doznać ran na skórze głowy czy innych problemów zdrowotnych
- napisała, a na końcu wpisu dodała:
Dzisiaj zebrałam się na odwagę, żeby pokazać, jak wyglądam i was ostrzec. Uważajcie, z jakich produktów korzystacie