Chwyciła nóż i zadała śmiertelny cios. Została uniewinniona. To nie jedyny taki przypadek w Polsce

Niedawno media obiegła informacja dotycząca wyroku Sądu Najwyższego w sprawie Karoliny P., która w wyniku obrony koniecznej pozbawiła życia męża. Mężczyzna był pijany i usiłował ją zgwałcić. W tego typu sprawie wyrok uniewinniający nie jest jedynym w Polsce.

38-letnia Karolina P. nie trafi do więzienia za zabójstwo męża. Prokuratura domagała się ośmiu lat pozbawienia wolności, lecz sądy dwóch instancji uniewinniły ją od zarzucanego czynu.

Zobacz wideo Policjanci z "Archiwum X" doprowadzili do zatrzymania podejrzanego o popełnienie morderstwa sprzed 23 lat.

Obrona konieczna. Gdzie są jej granice?

Sąd uznał, że Karolina P. działała w samoobronie. Kodeks karny mówi, że każdy człowiek ma prawo do obrony, gdy ktoś go atakuje i nie ma innych możliwości rozwiązania sytuacji czy uniknięcia starcia.

Art. 25 par. 1 Kodeksu Karnego:

Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

W paragrafie trzecim czytamy:

Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Karolina P. zabiła męża. Mężczyzna był pijany i agresywny

23 czerwca 2020 roku we wsi Przybysławice pod Krakowem Marcin P. usiłować zgwałcić żonę Karolinę P., która ze strachu sięgnęła po nóż i ugodziła go w ramię. Mężczyzna był pijany i wyjątkowo brutalny. Kobieta uderzyła kolejny raz. Tym razem trafiła w klatkę piersiową, co było bezpośrednią przyczyną zgonu. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni usiłowali przywrócić funkcje życiowe, lecz na próżno.

Karolina P. trafiła na sześć miesięcy do aresztu. Prokuratura wnioskowała o karę ośmiu lat więzienia, lecz Sąd Okręgowy w Krakowie oraz Sąd Apelacyjny odrzuciły wniosek i uniewinniły kobietę od zarzutu zabójstwa, uznawszy, że działała w obronie koniecznej. Prokurator złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, lecz Sąd Najwyższy odrzucił go, a Karolina P. została całkowicie uniewinniona.

 Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zostały uniewinnione od zarzutu zabójstwa. Sprawa Karoliny P. to nie pierwszy taki przypadek w Polsce

Przypadek Karoliny P. nie jest jedyny. Zdarza się, że obrona konieczna stosowana przez kobiety wobec przemocowych mężczyzn kończy się zabójstwem.

Jednym z przykładów może być sprawa 18-letniej Alicji K., która podczas powrotu od matki, wsiadła do samochodu z mężczyzną oferującym podwózkę. Dziewczyna zgodziła się i wspólnie z nowym znajomym udała się na libację alkoholową do jego domu. Zabiła go w afekcie, gdy próbował ją zgwałcić i pobić. Nożem zadała mu śmiertelne ciosy. Sąd uznał ją za niewinną.

Agnieszka D. pozbawiła życia męża, gdy ten wymachiwał siekierą nad łóżeczkiem ich córki, a następnie rzucił się na żonę i zaczął ją dusić. Kobieta złapała nóż i ugodziła mężczyznę w brzuch. Zmarł, zanim karetka przyjechała na miejsce. Agnieszka D. została oskarżona o zabójstwo, lecz z uwagi na to, że była ofiarą przemocy domowej, sąd ją uniewinnił.

Hanna W. ugodziła męża prosto w serce. Sąd uznał ją za niewinną, gdyż zabójstwa dokonała pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. W rodzinie Hanny W. dochodziło do licznych awantur. Mąż znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Podczas jednej z kłótni kobieta go zabiła.

Więcej o: