Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
- Aby zostać milionerem, trzeba działać, a to wiąże się z koniecznością pewnych zmian w stylu życia i gotowością do poświęceń - pisze Steve Siebold w swojej książce "Jak myślą bogacze". Z kolei na łamach CNBC podzielił się jedenastoma rzeczami, które jego zdaniem trzeba porzucić, by zwiększyć swoje szanse na zostanie milionerem.
Steve Siebold jest przekonany, że każdy z nas ma w sobie "wszystko, czego potrzebuje, aby zarobić więcej pieniędzy, niż może wydać". Trzeba jednak zmienić sposób myślenia. - Głównym celem mas, jeśli chodzi o pieniądze, jest przejście na emeryturę w wieku 65 lat z nadzieją, że wystarczy im pieniędzy na przeżycie do śmierci. Światowa klasa, choć często nie jest bardziej ambitna, stawia sobie za cel wywieranie wpływu na świat swoim bogactwem - pisze Siebold. - Nie bój się myśleć na wielką skalę - dodaje.
Jak twierdzi ekspert, drogą do bogactwa wcale nie jest oszczędzanie i odkładanie pieniędzy, a skupienie się na zarabianiu, pomnażaniu majątku oraz systematyczne zwiększanie liczby źródeł dochodu.
- Wielcy wiedzą, że samozatrudnienie to najszybsza droga do bogactwa - mówi Steve Siebold. Jego zdaniem przeciętni ludzie wybierają bezpieczną pracę na etacie, podczas gdy bogaci wybierają wynagrodzenie na podstawie wyników, zwykle pracując na własny rachunek, co znacznie zwiększa szanse na finansowy sukces.
- Przeciętny człowiek bez przekonania chce wielu rzeczy - twierdzi Siebold. W przypadku milionerów jest zupełnie inaczej. Bogaci ludzie "całym sercem skupiają się na jednym głównym celu na raz" i "wyznaczają termin jego osiągnięcia".
- Klasa średnia słynie z tego, że żyje ponad stan. Nie są rozrzutnikami, ale zarabiają tak mało, że muszą wszystko wydać, aby godnie żyć - mówi Steve Siebold. Jakie ma na to rozwiązanie? - Zamiast koncentrować się na wydawaniu i oszczędzaniu, skup się na tym, jak zarobić więcej, zainwestować procent, a resztę wydać w dowolny sposób - tłumaczy.
Niektórym może się wydawać, że życie milionerów to wieczne wakacje i zabawa. Nic bardziej mylnego. - Wejdź do domu bogatej osoby, a jedną z pierwszych rzeczy, które zobaczysz, jest obszerna biblioteka książek, z których korzystali, aby się kształcić jak odnieść większy sukces. Klasa średnia czyta powieści, tabloidy i magazyny rozrywkowe - przekonuje Siebold.
To, z kim spędzasz swój czas, ma większe znaczenie niż myślisz. Zdaniem eksperta bardzo ważne jest, by otaczać się inspirującymi ludźmi: "Stajemy się podobni do ludzi, z którymi się zadajemy i dlatego zwycięzcy przyciągają zwycięzców".
- Ludzie, którzy wierzą, że najlepsze dni mają już za sobą, rzadko się bogacą i często zmagają się z nieszczęściem i depresją - pisze Siebold. "Milionerzy, którzy sami zarobili, stają się bogaci, ponieważ są gotowi postawić na siebie i projektować swoje marzenia, cele i pomysły w nieznaną przyszłość".
Przeciętny człowiek lubi czuć się komfortowo, z kolei bogaci żyją tak, że stale robią rzeczy, które wyciągają ich ze strefy komfortu. - Wcześnie uczą się, że zostanie milionerem nie jest łatwe, a potrzeba wygody może być druzgocąca. Uczą się, jak czuć się komfortowo, działając w stanie ciągłej niepewności - twierdzi Steve Siebold.
Milionerów przed działaniem nie jest w stanie powstrzymać żaden strach. "Wielcy działają na poziomie świadomości, na którym strach nie istnieje. Na tym poziomie myślenia wszystko wydaje się możliwe. Każde marzenie, które masom wydaje się szalone, im wydaje się zaskakująco wykonalne".
Zdaniem eksperta klasa średnia stawia sobie niskie oczekiwania względem finansów, żeby się nie rozczarować. Bogaci natomiast mają bardzo wysokie oczekiwania. - Nikt nigdy nie wzbogaciłby się i nie spełniłby swoich marzeń bez wielkich oczekiwań (...) Mistrzowie nie czekają, aż coś się wydarzy, oni sprawiają, że coś się dzieje - pisze Siebold.
Żródło: www.cnbc.com