Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA opublikowała post, w którym opisała wstrząsające zdarzenie z niewielkiej miejscowości na Podlasiu. 14-letnia dziewczynka z niepełnosprawnością intelektualną została zgwałcona przez swojego wujka.
Dziecko nikomu o tym nie powiedziało. Dopiero kiedy wyszło na jaw, że w trakcie gwałtu doszło do zapłodnienia i dziewczynka jest w ciąży, powiadomiona została prokuratura.
Ciocia dziewczynki zadzwoniła do nas z prośbą o pomoc w legalnej aborcji, bo szpitale w okolicy ich miejsca zamieszkania odmówiły zabiegu powołując się na klauzulę sumienia! Ciocia mówiła nam, że potraktowano je w sposób brutalny i nieludzki: 'Tu nie, idźcie stąd. Nie wiemy gdzie. To nie nasza sprawa...'. Lekarze nawet nie chcieli wysłuchać cioci (...)
- czytamy we wpisie FEDERY.
Działaczki zrzeszone w fundacji zapowiedziały już podjęcie natychmiastowych kroków w tej sprawie. Najważniejsze - jak wskazują - było jednak udzielenie niezbędnej pomocy zgwałconemu dziecku. Zabieg terminacji ciąży przeprowadzony został w Warszawie.
Dziewczynka czuje się dobrze i już jest w domu. Warszawscy lekarze nie mogli zrozumieć postępowania lekarzy z Podlasia. Brak jakiekolwiek empatii to za mało powiedziane
- dodały.
"Ciocia dziewczynki powiedziała nam: 'Po raz pierwszy ktoś potraktował nas poważnie i ze zrozumieniem. Będę wdzięczna FEDERZE do końca życia' " - napisały aktywistki na Facebooku.
Przypomnijmy, że od listopada 2020 roku w Polsce obowiązuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, który zdelegalizował aborcję w przypadku ciężkich, nieodwracalnych wad płodu, w efekcie znacznie utrudniając Polkom korzystanie z tych zabiegów w przypadkach dozwolonych przez prawo (czyli w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia matki lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, tj. gwałtu).
Źródło: Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA/Facebook