Jak spowiadać się z seksu? "Żałuję, że nie żałuję grzesznej przyjemności''

Seks według Kościoła Katolickiego bywa uznawany za poważny grzech. O jakich sytuacjach mowa? Jakiś czas temu pewien polski duchowny stworzył wytyczne dla spowiedników.
Zobacz wideo Jakie podejście do seksu mają młodzi ludzie? "Jak ktoś wcześniej stracił dziewictwo, to był uważany za fajnego"

Seks zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego nie zawsze uchodzi za coś dobrego. Bardzo często uznawany jest za grzech, z którego trzeba się spowiadać. I co istotne, dotyczy to nie tylko osób niezamężnych. 

Wytyczne dla spowiedników

W 2016 roku papież zaapelował, by spowiednicy byli wyrozumiali dla wiernych w kwestiach grzechów seksualnych. Franciszek chciał, by osoby przystępujące do sakramentu pokuty były traktowane bardziej po ludzku.

Wypowiedź wzbudziła spore kontrowersje i wywołała dyskusje. Ksiądz Ryszard Hałwa przygotował wówczas nawet specjalne wytyczne dla spowiedników. Zostały one opublikowane na łamach jednego z tabloidów. 

Z czego musimy się spowiadać zdaniem księdza Hałwy?

Seks według Kościoła bywa poważnym grzechem. Kiedy? Powszechnie wiadomo, że niedopuszczalne są łóżkowe ekscesy osób niezamężnych i masturbacja. Poza tym zdaniem księdza Ryszarda Hałwy grzechem jest także używanie gadżetów erotycznych. W jego zestawieniu znalazły się także:

  • seks pozamałżeński;
  • stosowanie antykoncepcji (także w związku małżeńskim);
  • stosunek przerywany (gdyż jego celem jest zazwyczaj niedopuszczenie do zapłodnienia).

Natomiast nie musimy spowiadać się z orgazmów, noszenia seksownej bielizny czy pozycji łóżkowych. Co ciekawe, na liście praktyk, które nie są grzechem, znalazły się także fantazje erotyczne.

Z czego w seksie trzeba się spowiadaćZ czego w seksie trzeba się spowiadać Fot. faktoid.pl

"Wystarczy kapłana poinformować o ogółach"

Ksiądz Hałwa wyraźnie zaznaczył, że seks w małżeństwie to nie grzech. Duchowny dodał jednak, że ma na myśli stosunek bez środków antykoncepcyjnych. - A jeśli chodzi o całą resztę, to wystarczy kapłana poinformować o ogółach. Nie musimy sami wdawać się w pikantne szczegóły ani też odpowiadać na szczegółowe pytania o np. pozycję czy fantazje podczas masturbacji - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" ksiądz.

Co ciekawe, duchowny został zapytany także o to, co zrobić, gdy już grzech popełnimy i chcemy uzyskać rozgrzeszenie, a wcale nie uważamy, że nasz występek był zły? Ksiądz Hałwa stwierdził, że należy powiedzieć wówczas ''żałuję, że nie żałuję grzesznej przyjemności''.

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: