Stanisława Celińska nie ukrywa, że zmagała się z alkoholizmem. "Sodówa mi odbiła"

Stanisława Celińska ma swoim koncie wiele uwielbianych przez fanów ról. 75-latka jest także utalentowaną śpiewaczką. Nie zawsze jednak mogła cieszyć się z życia. W jednym z wywiadów szczerze opowiedziała o walce z alkoholizmem.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

W swojej karierze Stanisława Celińska wyróżniała się nie tylko przed kamerami, ale także na scenach teatrów i sal koncertowych. Droga do sukcesów nie była jednak tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Przez wiele lat aktorka zmagała się z uzależnieniem od alkoholu.

Zobacz wideo Gwiazdy narzekają na za niskie emerytury i ratują się dalszą aktywnością zawodową

Początek kariery przyniósł jej sławę. Razem z nią pojawił się także alkohol

Rok po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej Celińska dostała pierwszy angaż w filmie. Młodą aktorkę dostrzegł sam Andrzej Wajda, a rola Niny z "Krajobrazu po bitwie", w którą wcieliła się Stanisława, przyniosła jej jeszcze większą sławę. W krótkim czasie stała się prawdziwą gwiazdą. Grała w wielu warszawskich teatrach, znanych filmach (jak choćby "Nie ma róży bez ognia"), czy kultowych serialach

W życiu prywatnym aktorki również doszło do wielu zmian. Wyszła za mąż za aktora Andrzeja Mrowca, a niedługo potem została matką Mikołaja i Oli. Łączenie rodzicielstwa z grą aktorską w pewnym momencie przytłoczyło Celińską. Opisała to w autobiografii pod tytułem "Niejedno przeszłam":

Za dużo dźwigałam. Zaczęło mi nie wychodzić to tu, to tam. I uciekłam w alkohol. Sodówa mi odbiła. Wydawało mi się, że zawsze będę cudna, młoda, śliczna, że będą propozycje.

W wywiadzie z 2015 roku przyznała, że przez nałóg często spóźniała się na plany filmowe. - Chlałam. Zaniedbałam dzieci. - przyznała aktorka. Z racji na swój stan dostawała coraz mniej angaży, a jej małżeństwo się rozpadło.

Stanisława Celińska cudem zerwała z nałogiem. Jej kariera odżyła

Alkoholizm kosztował ją karierę i małżeństwo. Gdy miała 41 lat, powiedziała dość. W autobiografii Stanisława Celińska przyznała, że patrzy na zerwanie z nałogiem w "kategoriach cudu". Wiara od zawsze była ważna w jej życiu. Walcząc z uzależnieniem, w pełni oddała się modlitwie.

Nie leczyłam się, nie zaszywałam, nie byłam na odwykach. Zostało mi to ODJĘTE któregoś pięknego dnia po wielu próbach, modlitwach, błaganiach. [...] Od dwudziestu trzech lat. Szczerze powiem, alkohol nigdy mi nie smakował, ale człowiek jest taki durny, że pije

Po zerwaniu z nałogiem kariera Celińskiej znów zaczęła się rozwijać, dostawała ciekawe angaże, a także zaczęła wydawać single i koncertować. Przez ponad 30 lat po odstawieniu alkoholu otrzymała wiele nagród i odznaczeń, w tym między innymi podwójnie platynową płytę za album "Atramentowa"

Więcej o: