Tabletki "dzień po" dostępne od ręki. Studenci kupią je w automacie na uczelni

Na terenie Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona stanął automat z pigułkami "dzień po". Dzięki temu studenci mogą w każdej chwili skorzystać z antykoncepcji awaryjnej. To największa uczelnia w Waszyngtonie, ale podobne automaty znaleźć można na wielu innych kampusach w Stanach.

Studenci Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona (GWU) od jakiegoś czasu walczyli o to, by przebywający na kampusie, a więc zarówno uczniowie, jak i pracownicy, mieli ułatwiony dostęp do antykoncepcji awaryjnej. Wcześniej pigułki "dzień po" dostępne były jedynie w położonej na terenie uczelni aptece. Studenci zwracali jednak uwagę na to, że to nie był do końca przemyślany pomysł. Apteki często są zamknięte, gdy osoby mogą najbardziej potrzebować antykoncepcji awaryjnej, a więc wieczorami czy w weekendy. Ponadto środki antykoncepcyjne w takich miejscach często są drogie i znacznie poza budżetem studentów. Zdarza się, że jedna pigułka "po" w aptece w Stanach Zjednoczonych kosztuje nawet 50 dolarów.

Zobacz wideo Skąd się bierze niechęć do prezerwatyw? "Wokół antykoncepcji narosło wiele tabu, nie umiemy jej stosować"

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Tabletki "dzień po" do kupienia w automacie. Studenci mogą je dostać w każdej chwili

Kwestia ułatwienia dostępu do antykoncepcji awaryjnej zyskała na popularności po wyroku w sprawie Dobbs kontra Jackson. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uznał, że aborcja nie jest prawem gwarantowanym w Konstytucji amerykańskiej. W odpowiedzi wiele organizacji non-profit i zrzeszeń studenckich zaczęło walczyć o zwiększony dostęp do środków antykoncepcyjnych dla studentów. Pierwszy tego typu automat sprzedający tabletki "po" stanął już w 2012 roku na uczelni w Pensylwanii. Dziś można je znaleźć na ponad 32 kampusach w Stanach. Część z nich oferuje studentom tabletki w znacznie niższej cenie niż te dostępne w aptekach.

Dostęp do automatu z pigułkami na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona jest nieograniczony. Urządzenie zostało zamontowane w dyskretnym miejscu, tj. w piwnicy jednego z uczelnianych budynków. Jak podaje The Washington Post, koszt jednej pigułki to 30 dolarów. Do ceny trzeba doliczyć podatek. Pigułki są przechowywane w odpowiedniej temperaturze, sprzedawane po wyświetleniu odpowiednich ostrzeżeń i niewydawane po upływie terminu ważności. Antykoncepcja awaryjna to niejedyny produkt, który można kupić w automacie. Dostępne są również tampony czy tabletki przeciwbólowe.

 

Pigułki z automatu? Nie każdemu ten pomysł przypadł do gustu

Nie wszystkim studentom uczelni pomysł sprzedaży antykoncepcji awaryjnej w automacie przypadł do gustu.

[Sprzedaż pigułek - przyp. red.] z taką samą ochoczością jak cukierków i frytek jest lekkomyślna i rozczarowująca

zauważyła Shaohannah Faith, koordynatorka uczelnianego oddziału organizacji Students for Life of America, w przesłanym redakcji The Washington Post e-mailu. To organizacja pro-life, która zrzesza uczniów liceów i studentów z całego kraju. Jednak Christian Zidouemba, przewodniczący korporacji akademickiej na GWU, zauważa, że dociera do niego wiele głosów osób, które chciałyby większej liczby tego typu urządzeń. – Ogólnie rzecz biorąc, reakcja jest taka, że potrzebujemy więcej automatów na naszym kampusie – przyznał w rozmowie z The Washington Post.

Więcej o: