"Byliśmy o krok od rozwodu". Jerzy Owsiak i Lidia Niedźwiedzka-Owsiak nie zawsze tworzyli zgraną parę

W tym roku Jerzy Owsiak i Lidia Niedźwiedzka-Owsiak będą świętować 46. rocznicę ślubu. Mężczyzna do tej pory mówi o niej "Dzidzia". Para przyznała w wielu wywiadach, że w zasadzie są od siebie uzależnieni. Nie zawsze jednak mieli tak dobrą relację. W pewnym momencie byli o krok od rozwodu.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Jerzy Owsiak oraz jego żona Lidia Niedźwiedzka Owsiak, nie afiszują się związkiem. O partnerce założyciela WOŚP nie słyszymy zbyt często w mediach. Para skupia się przede wszystkim na działalności charytatywnej. Z niewielu udzielanych przez nich wywiadów można wywnioskować, że tworzą dziś bardzo udany związek. Wiele lat wcześniej nie było jednak między nimi tak kolorowo. 

Zobacz wideo Jak wyglądał pierwszy finał WOŚP w 1993 roku?

"Zerwał ze mną w liście". Początek ich relacji mógł być jednocześnie jej końcem

Jerzy Owsiak poznał swoją obecną żonę już w liceum. Od tego czasu wciąż zwraca się do niej zdrobniale "Dzidzia". W czasie nauki tworzyli udany związek, jednak pierwszy kryzys spotkał ich zaraz po maturze. Ukończenie szkoły rozdzieliło parę. Lidia Niedźwiedzka dostała się na studia, a późniejszy założyciel WOŚP trafił do wojska. To właśnie wtedy mężczyzna zdecydował, że związek na odległość nie ma większego sensu. Nie potrafił jednak powiedzieć o tym partnerce wprost. - Zerwał ze mną w liście - przyznała Lidia w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" - Dzisiaj nie chce o tym mówić i pamiętać. We mnie to zostało. Leży gdzieś na dnie serca. Nie myślałam, że wróci. Pojawili się jacyś inni chłopcy. Ale niespodziewanie dla mnie zapukał do moich drzwi. Momentalnie wszystko wróciło - wspominała kobieta.

Problemy nie skończyły się po powrocie Owsiaka z wojska. Choć para szybko wzięła ślub, stale wpadali w sprzeczki o najmniejsze błahostki. - Na początku kłóciliśmy się tak bardzo, że byliśmy o krok od rozwodu. - przyznała żona założyciela WOŚP - Powiedziałam do Jurka, że małżeństwo to układ dwojga ludzi z różnych rodzin, różnie wychowanych - podkreślała. Wszystko zmieniło się, gdy na świecie pojawiło się ich dziecko.

Po okresie burz znaleźli złoty środek. Dziś są od siebie uzależnieni

Para potrzebowała czasu, aby nawzajem się zrozumieć. Nawet jednak gdy udało im się znaleźć złoty środek, wiele osób bało się o ich małżeństwo. - Moi rodzice byli przerażeni. Dopytywali, jak mamy zamiar żyć, z czego utrzymamy rodzinę - przyznała Niedźwiedzka-Owsiak. Uczucie, które dzielili, pozwoliło im nie zważać na negatywne opinie. Za niedługo będą świętować 46. rocznicę ślubu. Świetnie dogadują się nie tylko w życiu prywatnym, ale i zawodowym. Lidia Niedźwiedzka-Owsiak jest częścią zarządu WOŚP i pełni funkcję dyrektora medycznego.

Choć to Jurek Owsiak jest twarzą organizacji, to sam nie ukrywa, że gdyby nie jego żona, to fundacja nie działałaby na taką skalę jak dziś. Z biegiem czasu ich związek coraz bardziej rozkwitał. - Nie zgadzam się z tym, że po tylu latach ludzie już nie są dla siebie atrakcyjni, a sprawy intymne przestają się liczyć. - stwierdziła Lidia - Jest wręcz przeciwnie. Ci, którzy nas obserwują, mówią, że ciągle się przytulamy, dotykamy. I bez przerwy rozmawiamy - podkreślała.

Więcej o: