Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Tomasz Sekielski przez wiele lat zmagał się z otyłością. W marcu 2020 roku podjął decyzje, aby odmienić swój wygląd. Twórca filmu "Tylko nie mów nikomu" ogłosił w mediach, że rozpoczyna walkę z nadprogramowymi kilogramami oraz serię treningów. Jego waga wynosiła wtedy 187 kg. Jakiś czas później dziennikarz zdecydował się na operację. Musiał poddać się usunięciu 4/5 żołądka. Mężczyzna opowiedział o tym na łamach magazynu VIVA!. Okazuje się, że to Anna Sekielska zmotywowała męża do zmian.
To był ostatni dzwonek. Uświadamiałam mu, jak bardzo się boję o jego życie.
Dziennikarz przy wadze prawie 200 kg poddał się operacji bariatrycznej, podczas której wycięto mu 80 proc. żołądka. Od tamtego momentu życie Tomasza Sekielskiego zaczęło się powoli zmieniać. W krótkim czasie po wyjściu ze szpitala waga wskazywała na około 20-30 kg mniej. Aby zminimalizować ryzyko powrotu, do stanu przed operacją kluczowe było stosowanie zdrowej i zbilansowanej diety. W rozmowie z "Dzień dobry TVN" zdradził:
To nie jest tak, że wykona się zabieg, brzuch jest mniejszy i można jeść np. same lody. To jest recepta na tragedię.
W zmianie codziennych nawyków jak podaje portal Onet, pomagał mu Łukasz Grass, który jest współzałożycielem i redaktorem naczelnym "Akademii Triathlonu". Pomógł on wprowadzić w życie dziennikarza tzw. 10 przykazań Grassa. Zgodnie z tymi zasadami Sekielski m.in. musiał zrezygnować z picia alkoholu, jedzenia wieprzowiny i drobiu oraz słodyczy. Ponadto istotne było regularne uprawianie sportu, picie wody oraz spanie przynajmniej siedem godzin dziennie.
Z perspektywy czasu Tomasz Sekielski w rozmowie z Martyną Wojciechowską na jej kanale na YouTubie przyznał, że zrozumiał, na czym polegał jego problem. Takie czynniki jak stres oraz chęć rozładowania go poprzez kompulsywne jedzenie przyczyniły się do zwiększenia otyłości dziennikarza.
To, że ja się doprowadziłem w pewnym momencie do stanu 200 kilogramów żywej wagi, to... To, że lubię jedzenie, to lubię jedzenie, ale to jedzenie to było obżarstwo. To było odreagowywaniem stresu. Im wyżej się wchodzi, to po pierwsze - szuka się kolejnego szczytu do zdobycia, a po drugie - jest wielu chętnych, którzy chcą cię ściągnąć w dół.
Dziennikarz przeszedł ogromną metamorfozę. Od operacji zmniejszenia żołądka, aż po rewolucje w życiu. Dieta i aktywność fizyczna pomogły mu w zrzuceniu ponad 90 kilogramów.