Ma 24 lata, a mąż 85. Jest starszy od jej dziadka. Będą starać się o dziecko. "Mam nadzieję, że się uda"

Miracle i Charles Pogue są szczęśliwym małżeństwem, jednak społeczeństwo dziwi różnica ich wieku. Mężczyzna jest starszy od wybranki o 61 lat, ale to nie przeszkadza parze w podejmowaniu starań o powiększenie rodziny. "Zamierzamy udać się do kliniki in vitro i rozważyć nasze opcje".

Miracle Pogue ma 24 lata, a jej mąż Charles - 85. Para poznała się w pralni w 2019 r., gdzie pracowała wtedy kobieta. Nawiązali przyjaźń, która później przerodziła się w związek i małżeństwo. Mimo że dzieli ich 61 lat, a mężczyzna jest starszy od jej dziadka o ponad 10 lat, oświadczyli, że są szczęśliwi i starają się o dziecko.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Sytuacja par homoseksualnych w Polsce. "Prawnie, nie mamy żadnych praw, ale kiedyś nie było piętnowania ze strony politycznej"

Ma 24 lata, a mąż 85. Jest starszy od jej dziadka. "Nigdy nie siedzi w miejscu i jest aktywny"

Charles Pogue jest emerytowanym agentem nieruchomości. Oświadczył się wybrance w 2020 r., a ślub wzięli zeszłego lata. W rozmowie z "Kennedy News" Miracle wyznała, jak się poczuła, gdy dowiedziała się o wieku Charlesa. - Dowiedziałam się w rozmowie, kiedy zapytaliśmy się nawzajem o naszą datę urodzenia, a on powiedział, że urodził się w 1937 roku. Nigdy nie zwracałam uwagi na jego wiek, chcieliśmy po prostu zobaczyć, jak to wyjdzie. Nie obchodzi mnie, czy ma 100, czy 55 lat. Myślałam, że może ma 60 lub 70, bo wygląda bardzo dobrze. Nigdy nie siedzi w miejscu i jest aktywny.

 

Jak rodzina zareagowała na związek 24-latki? Początkowo ojciec kobiety był przeciwny

Okazuje się, że większość rodziny od początku wspierała związek 24-letniej Miracle. Zarówno jej mama, jak i 72-letni dziadek nie widzieli przeciwwskazań, jednak ojciec potrzebował nieco więcej czasu. - Mój dziadek powiedział, że jeśli jestem szczęśliwa i to jest to, co chcę robić, to on również jest szczęśliwy. Z kolei mój tata powiedział, że nie ma takiej opcji. Przekonanie go zajęło dużo czasu — wyznała młoda mężatka. - Gdyby nie przyszedł na mój ślub, straciłby mnie na zawsze. Powiedziałam, że potrzebuję jego wsparcia i poprowadzenia mnie do ołtarza. Kiedy poznał Charlesa i z nim porozmawiał, zmienił zdanie.

Mimo dużej różnicy wieku chcą powiększyć rodzinę. "Czuliśmy się oceniani"

Miracle wyznała, że małżeństwo nie może się doczekać powiększenia rodziny. - Chcę, by mój mąż miał potomków. Zamierzamy udać się do kliniki in vitro i rozważyć nasze opcje — oświadczyła. - Byliśmy tam już wcześniej, ale czuliśmy się oceniani, mimo że ci ludzie nas nie znają. To było przytłaczające. Zapomnę o tym, o ile pomogą nam urodzić dziecko. Możliwe, że wiek Charlesa nam to uniemożliwi, jednak mam nadzieję, że się uda.

Więcej o: