Anna Kusiak przyjechała na święta Bożego Narodzenia do córki, która mieszkała w Anglii i tak już została. Miała wtedy 85 lat. Gdy skończyła 92 lata, postanowiła założyć konto na Instagramie, od niedawna prowadzi też profil na TikToku. Dzięki nim udowadnia, że media społecznościowe są dla osób w każdym wieku i spełnia swoje marzenia. – Mam marzenia i nie boję się po nie sięgać – wyznała w najnowszym wywiadzie z Wirtualną Polską.
Więcej podobnych historii przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Skąd pojawił się pomysł na prowadzenie profilu w mediach społecznościowych? – Chciałam pokazać, że tacy staruszkowie jak ja, przy wsparciu młodszych, też mogą korzystać z takiej nowoczesności – przyznała w rozmowie z Wirtualną Polską. – Za 15-20 lat to, że 90-latkowie korzystają z mediów społecznościowych, będzie tak samo naturalne, jak to, że sami prowadzą samochody lub korzystają z telefonu komórkowego – dodała. Dzięki mediom społecznościowym pani Anna przełamuje tabu i udowadnia, że seniorzy również mogą korzystać z Instagrama, Facebooka czy TikToka, kojarzonego raczej z młodszymi użytkownikami.
Urodziła się w 1927 roku, dzieciństwo spędziła na terenach dzisiejszej Ukrainy. Pracowała jako nauczycielka, w zakładach pracy, a w końcu jako celniczka. Często wspomina na Instagramie czasy młodości, dzieli się archiwalnymi fotografiami. W postach nawiązuje też do sytuacji w Polsce, angażuje się w sprawy społeczne. Fanów przyciąga jej niesamowita pogoda ducha i poczucie humoru. Seniorka ma do siebie spory dystans. W jednym ze wpisów opublikowanych na Instagramie napisała:
Dawno się nie pokazywałam Wam, bo nie miałam nic mądrego do powiedzenia, a oglądając innych, którzy wygadują potworne głupoty (nawet dokładnie w tej chwili), lepiej sobie takiego wstydu oszczędzić...
Profile w mediach społecznościowych pomaga jej prowadzić córka. To też ona namówiła mamę na założenie konta na Instagramie. – Nie chodzi o to, żeby Mamie popularność przynieść, tylko o to, żeby ludzie w Polsce, a zwłaszcza system, zaczął się zajmować ludźmi starszymi. Chodziło także o to, żeby starsza pani miała jakieś urozmaicenie i zajęcie – przyznała córka pani Ani w jednym z wywiadów.
Profil zycie_zaczyna_sie_po_90 stał się miejscem, które przyciąga zarówno osoby starsze, w średnim wieku, jak i młodych. Media społecznościowe pozwalają też pani Annie zawierać nowe znajomości i utrzymywać kontakt z innymi. To bardzo ważne, szczególnie że pani Anna nie zna języka angielskiego, trudno jej więc porozumieć się z sąsiadami. – Osamotnienie to jedna z największych bolączek starości. Osoby starsze więcej czasu spędzają w domu, często pozostawione same sobie. Mniej mają kontaktu z innym i okazji do rozmowy – wyznała w wywiadzie z Onetem. Starość bywa trudna. – Denerwowałam się, kiedy nagle nie mogłam tak szybko zrobić czegoś, co bez problemu robiłam przez wiele lat. Jak się zaczęłam szybko męczyć. Jak zaczęłam zapominać i pytać kilka razy o to samo. Trudno, trzeba się z tym po prostu pogodzić. Taka właśnie jest starość. Jeśli pogodzisz się, to już jest z górki – przyznała w rozmowie z WP.