Pod koniec stycznia Sejm przyjął projekt ustawy deregulacyjnej, dotyczącej zlikwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. Już po głosowaniu pojawiły się kontrowersje dotyczące zmian w podatkach od darowizn i spadków. Przepisy, jakie wprowadzono w projekcie i za którymi opowiedział się Sejm, stanowiłyby bowiem zagrożenie dla zbiórek organizowanych m.in. w celu zebrania środków na kosztowne leczenie chorych. Projektem zajęły się komisje senackie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W trakcie posiedzenia Komisji Budżetu i Finansów Publicznych Ryszard Świlski, senator z Koalicji Obywatelskiej, wprost stwierdził, że "to jest gniot, a nie ustawa". – [Ustawa jest - przyp. red.] rozczarowująca zarówno co do zakresu, jak i jakości – ocenił z kolei cytowany przez TVN24 Adam Szejnfeld z KO. Zdaniem senatorów, ilość koniecznych do wprowadzenia poprawek jest tak duża, że ustawa w obecnym kształcie nie ma sensu.
Komisja budżetu przyjęła wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Projektem zajmowano się także podczas posiedzenia komisji gospodarki narodowej i innowacyjności. Senatorowie PiS na obu posiedzeniach złożyli wniosek o wprowadzenie do ustawy poprawki dotyczącej podatku od zbiórek. Doprecyzowanie przepisów dotyczących podatku od spadku i darowizn miało pozwolić uniknąć negatywnego wpływu na zbiórki charytatywne czy publiczne.
Ile wynosi wskazana w projekcie ustawy kwota wolna? Jej wysokość zależy od grupy podatkowej.
Najważniejszą zmianą, jaka znalazła się w przyjętym przez Sejm projekcie ustawy, jest przede wszystkim podniesienie kwoty wolnej od podatku od spadku i darowizn ponad trzykrotnie. Kontrowersje budził jednak zapis dotyczący zrzutek na cele charytatywne, zbiórek publicznych i crowdfundingu. Według projektu, darowizny otrzymane od wielu osób na kwotę powyżej 108 360 zł, 81 270 zł lub 54 180 zł, w zależności od grupy podatkowej, zostaną opodatkowane. To wzbudziło spore kontrowersje. Premier zapewnił, że kwestie podatku od zrzutek zostaną uściślone. – Wprowadzony mechanizm miał zabezpieczyć potencjalne nadużycia – tłumaczył Mateusz Morawiecki.
To jednak niejedyny problem związany z ustawą deregulacyjną. Samorządowcy zwracali uwagę, że podwyższenie kwoty wolnej od podatku od spadków i darowizn ograniczy wpływy do budżetów lokalnych. Zwrócono też uwagę na to, że zmiany w ustawie "lex developer" mogą doprowadzić do podwyższenia cen mieszkań. Chodzi o konieczność dobudowania miejsc parkingowych.