Zazwyczaj czyszczenie grzejnika ogranicza się do przetarcia go z wierzchu, z zupełnym pominięciem środka. Nic dziwnego, czynność ta bywa czasochłonna i trudna. Problematyczne są zarówno kaloryfery panelowe (płytowe), jak i żebrowe, w których kurz oraz bakterie zbierają się w każdym zakamarku, do którego ciężko się dostać. Jak temu zaradzić?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niezależnie od rodzaju kaloryfera, jego czyszczenie najlepiej rozpocząć od dokładnego odkurzenia z pomocą wąskiej końcówki. Jeśli takiej nie posiadasz, możesz na rurę nałożyć tubę po papierze kuchennym. Po ściągnięciu pierwszych zabrudzeń czas na dokładniejsze sprzątanie. W tym celu warto zaopatrzyć się w specjalną szczotkę do kaloryferów, którą kupisz w większości sklepów za kilka, kilkanaście złotych. Dzięki kształtowi dotrze niemal w każde zakamarki. Jeśli takowej nie posiadasz, nada się również ta do czyszczenia butelek lub po prostu zwykła, bawełniana szmatka nałożona na linijkę. Jeśli grzejnik jest bardzo brudny, użyj odrobiny wody oraz płynu do mycia naczyń.
Jeśli chcesz przeczyścić kaloryfer na sucho, skorzystaj z suszarki. Aby zminimalizować ryzyko bałaganu, rozłóż pod spodem ręcznik, a nawiew ustaw od góry, tak by wszystkie zanieczyszczenia wylądowały na nim.
Sprytnym sposobem na dokładne wyczyszczenie grzejnika panelowego podzieliła się pewna TikTokera. Będziesz potrzebować wiaderka, wody, detergentu (płyn do mycia naczyń bądź proszek do prania), miski i ręcznika. Do wiaderka nalej wody i dodaj środek myjący, a pod kaloryferem rozłóż ręcznik i postaw miskę. Przelewaj przez wnętrze urządzenia wodę z wiaderka tak, by wraz z wszystkimi zabrudzeniami lądowała w misce. Na nagraniu twórczyni widzimy, jak wypływają z niego wszystkie zabrudzenia.