Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Niedawno Marcelina Zawadzka i jej partner wybrali się do malowniczej Tajlandii. Nowe zdjęcia z wakacji pary ponownie pojawiły się na Instagramie modelki. 34-latka zapozowała na nich w zmysłowej sukience, jednak publikacja postu przez kobietę wiązała się z czymś innym, niż tylko zademonstrowanie modnej stylizacji lub pięknych krajobrazów. Była prowadząca programu "Pytanie na śniadanie" postanowiła podzielić się ze swoimi fanami ważną dla niej życiową refleksją. Do czego się nawiązała?
OFERTY AVANTI24.PL: Po więcej inspiracji modowych zapraszamy na Avanti24.pl
Piękna modelka postanowiła ostatnio na chwilę, zabrać swoich obserwatorów w podróż do malowniczej Tajlandii. Urokliwe miejsce stało się idealnym tłem do wakacyjnych fotografii, które ostatnio ponownie zagościły na Instagramie Marceliny Zawadzkiej. Gwiazda zaktualizowała bowiem swój profil, publikując nowe ujęcia, na których zapozowała w zmysłowej stylizacji.
Tym razem to jednak ani przepiękny krajobraz, ani outfit byłej prowadzącej "Pytanie na śniadanie" nie były motorem zamieszczania na jej instagramowym profilu nowego postu. Zawadzka poruszyła ważny nie tylko dla niej, ale również wielu innych kobiet, temat dotyczący znajomości własnej wartości oraz umiejętności sprzeciwiania się "wewnętrznemu krytykowi". O czym dokładnie opowiedziała?
OFERTY AVANTI24.PL: Te kurtki są absolutnym hitem na wiosnę! Królują pikowania i modne fasony
W jednym z najnowszych postów Marceliny Zawadzkiej możemy nie tylko zobaczyć ją pozującą w pięknej kreacji w wakacyjnym anturażu, ale również przeczytać o ważnym wyznaniu gwiazdy. Poruszyła ona z pozoru prosty temat dotyczący odkładania przez panie ulubionych, bądź droższych kreacji z ich garderoby na "ważniejsze okazje".
34-letnia modelka wyznała, że ona sama często słucha się krytycznego głosu w swojej głowie, który podpowiada jej, że "nie wypada i nie zasługuje, aby dziś założyć coś tak dobrego". Zaapelowała ona do swoich odbiorców, że strach, opinie, czy nawet przekonania innych nie mogą spowodować, że zrezygnujemy z samych siebie. Podkreśliła również, że ostatnio po raz pierwszy sprzeciwiła się krytycznemu głosowi w swojej głowie i z dumą ubrała na siebie wyjątkową sukienkę, którą możemy zobaczyć na zdjęciu.
I wiecie, jaka byłam dumna. To przecież ja decyduję, jak chce wyglądać, a nie jak powinnam. Często strach, przekonania czy inni i ich opinie, skłaniają nas do tego, aby zrezygnować z siebie. To jest jakiś mały blachy przykład, ale pomyślałam, ze się tym podzielę i zapytam Was o zdanie.
- wyznała Zawadzka.