John Gottman, autor poradników z zakresu psychologii prowadzi wraz z żoną poradnię "Gottman Institute", w której wspólnie przeprowadzają terapie dla par. Na podstawie obserwacji z gabinetu terapeutycznego mężczyzna stworzył listę o nazwie "Czterej jeźdźcy Apokalipsy", w której dokładnie określił cztery najczęstsze przyczyny rozpadu małżeństw.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Krytyka często wiąże się z brakiem akceptacji dla partnera. Okazuje się, że częste wytykanie błędów może doprowadzić do rozpadu związku, dlatego warto zwracać uwagę nawet na drobne, z pozoru niewiele znaczące uwagi. Jeśli druga połówka czuje, że po powrocie do domu już przy drzwiach spotka się z krytyką, z czasem może zacząć unikać kontaktu, później wracać z pracy, czy po prostu przestać zwracać uwagę na potrzeby związku.
Pogardliwy stosunek do partnera może zakończyć związek. Takie działanie sprawia, że druga połówka często czuje się traktowana z góry i z czasem stwierdza, że dalsza relacja nie ma sensu. Pogarda może zacząć się od błahostek — na przykład od skrzywienia się na widok ubioru czy rzucenia zniesmaczonego spojrzenia, gdy coś się partnerowi nie uda. Działanie zamiast wspierania pogrąża go jeszcze bardziej, a z czasem szacunek w związku może całkowicie zniknąć.
Zobojętnienie jest jedną z najczęstszych przyczyn rozwodu. Partner nie bierze już udziału w dyskusjach o konfliktach. Czuje się przytłoczony, dlatego unika też rozmów o innych problemach. Często ma wrażenie, że walka o związek nie ma sensu, skoro w ostatnim czasie zabrakło chęci porozumienia, a nawet empatii. Niektóre pary tkwią w zobojętnieniu przez lata, podczas gdy inne szybko stwierdzają, że należy definitywnie zakończyć związek.
Obwinianie partnera o wszystko i ciągłe mówienie "to twoja wina!" może odbić się źle na związku do tego stopnia, że stwierdzicie, iż czas się rozstać. Nawet jeśli coś rzeczywiście stało się z winy drugiej połówki, obarczanie jej tym i wywoływanie jeszcze większego poczucia winy nie pomoże w utrzymaniu zdrowej relacji.