Na przełomie sierpnia i września ma być wypłacana 14. emerytura. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że wielu seniorów jednak nie otrzyma jej w takiej wysokości, jak zakładano. Wszystko dlatego, że w tym roku nie będzie wyjątku i zostanie ona opodatkowana. Ile emeryci mogą na tym stracić?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgodnie z obowiązującymi przepisami z podatku zwolnione są jedynie świadczenia do 2500 zł brutto, co oznacza, że niektórzy seniorzy zapłacą podatek zarówno od "trzynastki", jak i "czternastki". Liczono na to, że w tym roku, jak w poprzednim, świadczenia te zostaną z niego zwolnione. Jak podaje "Fakt", nie ma tego w planach, o czym informuje wiceminister finansów. - Nie pracujemy nad takimi przepisami - powiedział Artur Soboń w trakcie spotkania z dziennikarzami.
W zeszłym roku zwolnienie z podatku było wyjątkiem za sprawą wprowadzenia Polskiego Ładu. Tym razem jednak seniorzy muszą przygotować się na to, że "trzynastki", a następnie "czternastaki" będą przez to mniejsze, niż się spodziewano. Nie dotyczy to jednak osób, których emerytura brutto wraz z "czternastką" brutto nie przekroczy 2500 zł brutto. Co jednak z pozostałymi seniorami?
Przez to, że 14. emerytura nie będzie zwolniona z podatku, wyniesie mniej, niż się spodziewano. Niektórzy liczyli na podobną ulgę do tej, która obowiązywała w 2022 roku za sprawą Polskiego Ładu. Niestety nie jest przewidziana, dlatego seniorzy, których emerytura brutto plus 14. emerytura brutto przekroczą w sumie 2500 brutto, będą musieli zapłacić podatek.
Na przełomie sierpnia i września będzie wypłacana 14. emerytura. W tym roku w wysokości 1588 zł brutto ze względu na marcową waloryzację. Warto jednak pamiętać, że w przypadku osób ze świadczeniem powyżej 2900 zł, 14. emerytura zostanie zmniejszona zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Od "czternastki" pobierane jest też 9% składki zdrowotnej.
Nadal jednak trwają spory na temat tego, czy 13. oraz 14. emerytura powinny być opodatkowane. Jak podaje "Fakt", pismo w tej sprawie znajduje się już na biurku premiera.