Kino hinduskie kojarzy się z efektownym i radosnym widowiskiem pełnym muzyki, kolorów i tańca. Ma cieszyć i hipnotyzować, ale poza kamerami Indie to wciąż świat pełen kontrastów, w którym sytuacja kobiet nie wygląda zbyt dobrze. Mówi też o tym Natalia Janoszek, Polka, która w Bollywood jest wprost uwielbiana, ale mimo tego nie boi się mówić, jak postrzega hinduskie realia.
OFERTY AVANTI24.PL: Po więcej modowych inspiracji zapraszamy na Avanti24.pl
Natalia Janoszek pochodzi z Bielska-Białej. Do Bollywood trafiła dzięki konkursowi Supermodel International w Bangkoku, tam w 2012 roku dostrzegli ją producenci z Indii. Jest nie tylko piękna, ale również świetnie tańczy i śpiewa, dlatego szybko liczba ról na jej koncie rosła. Jednak bycie gwiazdą w Indiach jest chyba dużo bardziej niebezpieczne niż gdziekolwiek indziej. Co więcej, choć fabuła filmów zazwyczaj jest polukrowana, to rzeczywistość tego kraju jest naprawdę trudna. Natalia Janoszek przekonała się o tym bardzo szybko. W wywiadzie dla Vivy opowiadała o swoim pierwszym pobycie:
Wylądowałam w Delhi. Zapadał zmierzch. Przed lotniskiem czekał już na mnie kierowca. Przeraziłam się, gdy tylko wyruszyliśmy w stronę planu zdjęciowego. Wzdłuż drogi leżeli niemal nadzy ludzie. Myślałam, że oni wszyscy nie żyją. Potem okazało się, że to odurzeni narkotykami bezdomni, których było tam naprawdę bardzo dużo.
Natalia opowiada również o traktowaniu kobiet w Indiach. Przemoc wobec nich jest niemal na porządku dziennym, niebezpiecznie bywa nawet na planie zdjęciowym, gdzie często aktorki uznaje się za mniej ważne od aktorów. Kobiety są przeraźliwie seksualizowane, przez co często zmagają się z wykorzystywaniem i co gorsza, obwinia się ofiarę, a nie oprawcę. Super Expressowi powiedziała, że:
Traktowanie na tle seksualnym i to, że jeśli coś złego się wydarzy to zawsze kobiety wina. To się zmienia, ale zazwyczaj jest tak, że to my kobiety „prowokujemy, to my się o coś prosimy". Jak coś się złego dzieje to kobieta musi się tłumaczyć. To jest bolesne. Nie podoba mi się też kastowość i to, że nadal wszyscy nie mogą siedzieć przy jednym stole i ludzi dzieli się na tych, którzy urodzili się w dobrej rodzinie albo w tej gorszej, a przecież każdy człowiek zasługuje, żeby być traktowany z szacunkiem.
Kobietom z produkcji bollywoodzkich grozi wręcz niebezpieczeństwo, ponieważ tłumy fanów potrafią nie respektować granic, dlatego też Natalia Janoszek porusza się tam wyłącznie w asyście ochrony. W tym samym wywiadzie podsumowuje, z czym wiąże się status gwiazdy w Indiach.
Poruszam się z ochroną ze względu na to, że muszę być bezpieczna, by dokończyć film, więc chodzi o bezpieczeństwo i doprowadzenie mnie na te wszystkie plany filmowe. (...) Poruszam się samochodami pomiędzy hotelami a planami. Z hotelu raczej nie wychodzę, a jeśli już to nie sama.(...) Najgorzej jest na festiwalach filmowych, bo są takie tłumy i muszę uważać, żeby mnie nie stratowali.
OFERTY AVANTI24.PL: Spodnie dresowe wracają do łask ze zdwojoną siłą!
Mimo wszystko podkreśla, że uwielbia grać w hinduskich produkcjach i nie zamierza z nich zrezygnować. Przerwy od nich robi jedynie dla dwóch bardzo lubianych polskich show. Ma już za sobą sukces w „Tańcu z gwiazdami". W programie zajęła trzecie miejsce, a teraz będziemy mogli zobaczyć ją w produkcji „Twoja twarz brzmi znajomo". 14 bollywoodzkich filmów pokazało, że świetnie tańczy i śpiewa, ale ma też talent aktorski. Kto wie, być może niebawem zobaczymy jej możliwości także w rodzimym kinie.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl