Wybór imienia dla dziecka często stanowi dylemat dla rodziców nawet na kilka miesięcy przed jego narodzinami. Zadanie jest trudne, ponieważ zazwyczaj wpływa na resztę życia pociechy. Okazuje się, że niektóre decyzje rodziców spotykają się z brakiem akceptacji pracowników polskich urzędów stanu cywilnego, którzy mogą odmówić im nadania konkretnego imienia. Doświadczyła tego para, która wybrała córeczce tradycyjne imię pochodzenia ormiańskiego.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Tiktokerka Karolina Karapetyan opowiedziała w jednym z nagrań o sytuacji, która spotkała świeżo upieczonych rodziców w jednym z polskich urzędów stanu cywilnego. Mąż kobiety jest Ormianinem, a para zdecydowała się nadać córeczce imię Armine. Nawet przez chwilę nie przyszło im do głowy, że wybór może stanowić problem. - Pani powiedziała, że takiego imienia nie możemy nadać, ponieważ brzmi ono zbyt męsko i wszystkie imiona damskie powinny kończyć się na literę "a", co dla mnie jest bardzo niezrozumiałe, bo chociażby imię Inez nie kończy się na "a" — powiedziała Karapetyan w nagraniu. Mąż kobiety wyjaśnił urzędniczce, że wybrane przez nich imię ma pochodzenie ormiańskie i jest tradycyjne, na co kobieta miała spytać, dlaczego mieszkając w Polsce nie chcą nadać dziecku imienia polskiego.
- Naprawdę nie rozumiem, dlaczego takie osoby zasiadają w takich miejscach, gdzie powinny być bardziej wyedukowane i bardziej otwarte — powiedziała tiktokerka. Po długiej rozmowie i licznych wyjaśnieniach pary urzędniczka finalnie zgodziła się na imię Armine.
Filmik w 6 dni po publikacji zyskał już ponad 1,7 mln wyświetleń. Internauci w licznych komentarzach pod nagraniem wyrazili swoje zdziwienie podejściem urzędniczki do wyboru imienia dla córeczki tiktokerki. Podzielili się również problemami, z jakimi sami spotkali się w urzędach stanu cywilnego.
Nie przyszło mi w ogóle do głowy, że to imię brzmi męsko.
Po przeczytaniu listy imion, jakie zostały nadane w Polsce w 2022 roku jestem w wielkim szoku, że mieli problem z Armine.
Mi nie chcieli wpisać imienia Noe, bo panu w urzędzie się nie podobało i trzeba się odwołać sądownie.
Wszystko zależy od urzędnika. Moja siostrzenica ma na imię Nicole, a nie Nikola.
Rada Języka Polskiego przygotowała specjalne zalecenia dla urzędów stanu cywilnego, które dotyczą nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej. Według niej imię powinno odróżniać płeć dziecka ze względów językowych i praktycznych, a także mieć postać przyswojoną przez język polski (np. Katarzyna, a nie Catherine, Marcin, a nie Martin). Nie zaleca się, by pochodziło od wyrazów pospolitych, nazw geograficznych, zawierało błędy ortograficzne oraz przywodziło na myśl złe skojarzenia.