Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Koty to niezwykle pojętne i bystre stworzenia. Mimo że nie rozumieją naszej mowy, to jednak niemal zawsze reagują na pewne słowa oraz dźwięki już od najmłodszych lat. Często też kojarzą je z konkretnymi zdarzeniami.
Ilekroć musisz przywołać kota - "kici kici" oraz "psss" praktycznie nigdy nas nie zawodzi. Futrzaki te, wyjątkowo szybko uczą się nowych rzeczy i z łatwością są, w stanie je powtórzyć. Doskonale więc radzą sobie z przypisywaniem dźwiękom konkretnego znaczenia. Nie pozostają obojętne, gdy słyszą swoje imię, kroki właściciela, czy inne odgłosy dochodzące z domu. Jedynym warunkiem jest to, aby im się to opłaciło i przyniosło pewną korzyść. Dla zdecydowanej większości czworonogów dźwięk "kici kici" lub "psss" to obietnica, za którą kryje się nagroda, czy to w postaci przysmaku, zabawy albo pieszczot. Koty, które po takim zawołaniu otrzymają coś w zamian, przyzwyczajają się do tego, a ich zachowanie zostaje utrwalone. Zdaniem behawiorystów zwie się to pozytywnym wzmocnieniem.
Słowa "kici kici" lub "psss" świetnie sprawdzą się, jeśli będą kierowane do kotów wychowanych w Polsce. Za granicą pupile raczej nie zareagują na to wołanie. Dobrze jest podczas przywoływania zastosować wyższy ton głosu.