Jedni ją uwielbiają, inni nie znoszą. Niezależnie od naszego podejścia, jedno jest pewne — pietruszka od lat króluje w wielu polskich domach, gdzie z zamiłowaniem dodaje się ją do zup, sosów, sałatek czy innych potraw. Co więcej, uważana jest za jedną z najzdrowszych zielenin oraz warzyw. Jak to się stało, że według naukowców okazała się najbardziej trującą rośliną?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Pietruszka zwyciężyła w rankingu na najbardziej trującą roślinę roku, który został przeprowadzony przez naukowców z hamburskiego ogrodu botanicznego. Specjaliści uspokajają jednak, że spokojnie możemy zajadać się zarówno korzeniem, jak i natką, gdyż mowa o nasionach, które roślina wytwarza w drugim roku po kwitnieniu. To one są trujące ze względu na zawartość dużej ilości olejku pietruszkowego bogatego w apiol. Ten z kolei niekorzystnie działa na włókna mięśni gładkich jelit, macicy i pęcherza moczowego, wywołując krwawienia z dróg rodnych. Co istotne, wykazuje również właściwości poronne, może powodować alergię i działać psychoaktywnie. Duża dawka prowadzi do uszkodzenia wątroby i nerek.
Jakie rośliny jeszcze znalazły się w rankingu?
Warto wiedzieć, że w zeszłorocznym rankingu wygrał ziemniak, a dokładniej jego liście, gdy zaczynają kiełkować.
Pietruszka, a w szczególności jej natka, uznawana jest za tzw. superfoods. Nie tylko ciekawie smakuje, ale również posiada wiele dobroczynnych właściwości. Zawiera najwięcej witaminy C spośród wszystkich warzyw i owoców, poza tym jest bogatym źródłem:
Nie można zapomnieć, że ma mało kalorii i niski indeks glikemiczny. Wzmacnia organizm, zwiększa odporność, pomaga oczyszczać z toksyn i wspiera pracę nerek. Nic dziwnego, że tak chętnie po nią sięgamy.