Jak powszechnie wiadomo, jedzenie warzyw jest bardzo zdrowe, ponieważ zawierają niezbędne do prawidłowego rozwoju witaminy. Z tego względu dobrze, jeśli stanowią nieodłączną część codziennej diety. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie powinno się jeść na surowo. Okazuje się, że istnieją takie, które można spożyć dopiero po odpowiedniej obróbce. Czy wiedziałaś o tym?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wiele osób w dzieciństwie próbowało spożyć surowego ziemniaka, by następnego dnia nie musieć iść do szkoły. Działanie jest jednak bardzo niebezpieczne. Bulwy zawierają alkaloid zwany solaniną, który jest dla człowieka toksyczny. Pierwsze objawy zatrucia mogą pojawić się już po 4 godzinach. Przypominają grypę, ponieważ objawiają się gorączką, poceniem, osłabieniem organizmu i zawrotami głowy. Później mogą pojawić się mdłości, wymioty i biegunka. W skrajnych przypadkach zatrucie może doprowadzić do śmierci.
Oprócz ziemniaków nie powinno się spożywać też surowego bakłażana. Warzywo, podobnie jak bulwy, zawiera spore ilości solaniny. Przed obróbką termiczną jest też twarde i gorzkie, dlatego przed spożyciem należy je najpierw upiec lub zgrillować — pod wpływem wysokiej temperatury ilości toksycznej substancji znacznie się zmniejszą.
Warzywa strączkowe takie jak fasola przed obróbką termiczną mogą zaburzyć wchłanianie przez organizm korzystnych związków odżywczych (w szczególności żelaza). Wszystko ze względu na zawartość fitynianów, które znajdują się zwłaszcza w okrywie nasiennej ziaren. Spożycie roślin strączkowych przed ugotowaniem źle wpływa też na osoby borykające się z problemami żołądkowymi, ponieważ są ciężkostrawne. Z tego względu warto moczyć strączki w wodzie przez kilkanaście godzin, odlać wodę, a następnie długo je gotować.