Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Religia odgrywa w życiu społecznym Polek i Polaków coraz mniejszą rolę. Widać to nie tylko po coraz częściej dokonywanej apostazji, lecz także po malejącej liczbie uczniów i uczennic uczęszczających na lekcję religii oraz osób uczestniczących w niedzielnych nabożeństwach. Okazuje się jednak, że są osoby, które pojawiają się w kościele, jednak wcale nie dla siebie. - Od kiedy świadomie zrezygnowałam z pójścia do bierzmowania sama nigdy nie chodzę do kościoła, ale jak już odwiedzam rodzinne strony to zawsze idę z mamą w niedzielę na mszę. Trochę dla świętego spokoju, żeby nie wysłuchiwać o tym, że Bóg jest potrzebny w moim życiu, a trochę żeby jej sprawić przyjemność - napisała w liście nadesłanym do naszej redakcji Kasia.
Pod listem opublikowanym na naszym Facebooku pojawiło się wiele komentarzy od internautek oraz internautów. Zdania na ten temat są jednak podzielone:
To nie wiara, a hipokryzja. Ale dobrze wypada w statystykach Kościoła. No i babcia zadowolona i sąsiedzi nie obgadują
Bo co sąsiedzi powiedzą?
Nie chodzę, bo oni są gorszymi grzesznikami niż ja. A ostatnio nie mogę ich głupot słuchać. Znają się na wszystkim i mają wszystko, co ich dusza zapragnie, oprócz miłosierdzia
Chodzić do kościoła, a być i uczestniczyć w mszy to dwie różne kwestie... Szkoda że mamy tyłu katolików na pokaz...
Ja chodzę do kościoła, bo wierzę w Pana Boga, a nie po to żeby komuś było miło
Chodzę do kościoła gdyż czuję taką potrzebę. Dla mnie niedziela bez mszy to nie niedziela. Myślę, że iść do kościoła z przymusu to jest niepotrzebna strata czasu
Wiara, a "chodzenie do kościoła" to dwie różne sprawy
Myślę, że dużo by chodziło bez przymusu jakby księża byli po prostu przyzwoici. "Wystarczy być przyzwoitym księdzem żeby być gwiazdą" - powiedział kiedyś ks. Kaczkowski
Do kościoła chodzi 2% naprawdę wierzących. Reszta chodzi z przyzwyczajenia...
- czytamy.
Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.