Wiele osób jest przyzwyczajonych do tego, by w nocy ładować telefony i tablety. Wszystko po to, żeby urządzenia rano były gotowe do pracy. Eksperci jednak przypominają, że nie powinniśmy tego robić. Dlaczego nie jest to odpowiednia praktyka?
Ładowanie urządzenia w nocy może spowodować między innymi zwarcie elektryczne. Wówczas droga do pożaru jest bardzo krótka. Kilka lat temu media opisywały przypadek 11-letniego chłopca, który zostawił na łóżku tablet podłączony do ładowarki, a gdy wstał, okazało się, że urządzenie wypaliło w pościeli dziurę zaledwie kilka centymetrów od jego głowy. Strażacy apelują, że coraz więcej urządzeń podłączonych do prądu powoduje pożary – czajniki, ekspresy do kawy czy właśnie smartfony przegrzewają się i dochodzi do zwarcia w instalacji elektrycznej.
- Pożary, których źródłem są czajniki i ekspresy, to problem znany strażakom od lat. Dlatego zawsze, kiedy idziemy spać, czy wyjeżdżamy z domu, powinniśmy je wyłączać z prądu. Są to często urządzenia plastikowe, ustawione na drewnianych blatach. Może nastąpić w nich zwarcie, które zapoczątkuje pożar. Także ładowane nocą telefony komórkowe często trzymamy w pościeli, przy łóżku. Nie jest to rozważne ani bezpieczne – tłumaczył w Polsat News szef wielkopolskich strażaków mł. bryg. Andrzej Bartkowiak.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W naszych domach wciąż przybywa urządzeń elektrycznych, przez co jesteśmy zmuszeni do kupna kolejnych przedłużaczy czy rozgałęźników, ale jak podkreśla Andrzej Bartkowiak, każde gniazdko elektryczne ma swoje ograniczenia i nietrudno o przeciążenie. Jeśli do gniazdka podłączymy zbyt wiele urządzeń, może dojść do przegrzania instalacji. Pamiętajmy, również, że telefon ładujący się np. w pościeli bardzo łatwo może się przegrzać.