28 lutego wygasają dotychczasowe deklaracje o rezygnacji z oszczędza z pomocą PPK. Oznacza to, że każdy, kto nie złoży jej ponownie, musi liczyć się z faktem, że od kwietnia będzie zapisany do programu, co przełoży się na otrzymywanie niższej pensji. W jakim terminie trzeba zrezygnować, by tak się nie stało?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Pracownicze Plany Kapitałowe, zwane też po prostu PPK, to nic innego jak dobrowolny, prywatny i długoterminowy program oszczędzania. Jest wdrażany przez pracodawcę, a poza nim finansowany także przez pracownika oraz państwo. Co istotne, zapis do niego jest automatyczny w przypadku pracujących osób, które:
Oznacza to, że zgoda takiego pracownika nie jest potrzebna, aby został zapisany do PPK. Ci, którzy nie złożyli deklaracji o zrezygnowaniu z dokonywania wpłat, przystępują do niego automatycznie. Zgłoszenie do programu jest wymagane jedynie w przypadku starszych osób. Co szczególnie istotne — co cztery lata odbywa się tzw. ponowny auto zapis. Także zmieniając pracę pracownik, musi pamiętać o tym, by poinformować nowego pracodawcę o rezygnacji.
Najbliższy cykliczny auto zapis do PPK wypada w tym roku. Jak podaje portal money.pl, pracodawcy mają czas do 28 lutego, aby poinformować pracowników o tym, że ich dotychczasowe deklaracje wygasają. Ci z kolei powinni zrezygnować z nich od 1 marca, a jeśli tego nie zrobią muszą się liczyć z faktem, że już w marcu pracodawca naliczy i pobierze wpłaty do PPK, a od 1 kwietnia zostaną one przekazane do instytucji finansowej. Mowa o ok. 8 milionach osób. Należy pamiętać, że w każdej chwili można do niego ponownie przystąpić.
Standardowo pracownik wpłaca na rachunek PPK 2 proc. wynagrodzenia każdego miesiąca. Minimum 1,5 proc. wynagrodzenia dokłada pracodawca, a po każdym roku 240 zł dopłaca państwo.