Więcej wiadomości ze świata przeczytasz na Gazeta.pl.
W idealnym świecie zaręczyny kończą się małżeństwem. Zdarza się jednak, że pomimo wielkich deklaracji i planowania wspólnej przyszłości, partnerzy nie decydują się od razu na małżeństwo. Odkładanie decyzji o sformalizowaniu związku może być związane z rosnącymi kosztami organizacji przyjęcia weselnego, czy innymi sytuacjami życiowymi. Prawniczka Katarzyna Bórawska z kancelarii adwokackiej B-Legal, przyjrzała się sytuacjom, kiedy zaręczeni rozstają się i pojawiają się trudności z rozliczeniem ich wspólnego dorobku.
Podczas gdy małżonkowie mogą zdecydować o wspólnocie lub rozdzielności majątkowej i jasno określić, jak uregulują swoje kwestie po rozstaniu, narzeczeni nie mają takiej możliwości. Kiedy zaręczyny zostają zerwane, może pojawić się spór o majątek. Szczególnie jeśli zakochani wręczali sobie drogie prezenty i później oczekują ich zwrotu.
W przypadku opłacenia przez narzeczonego np. operacji plastycznej swojej partnerki lub zakupu bardzo kosztownego pierścionka zaręczynowego nie może on po rozstaniu wymagać zwrotu pieniędzy, ponieważ takie czyny traktowane są jako dobrowolna darowizna
- czytamy w raporcie kancelarii.
Czasem pary decydują się na kupno nieruchomości. Wówczas adwokat Bórawska wskazuje, że rozwiązaniem jest założenie sprawy sądowej o tzw. zniesienie współwłasności.
W takiej sytuacji należałoby założyć sprawę sądową o tzw. zniesienie współwłasności. Jeżeli dwie osoby kupują wspólnie mieszkanie, to są współwłaścicielami w częściach ułamkowych. Po rozstaniu współwłaścicieli warto uregulować tę kwestię tak, aby to mieszkanie przyznać na wyłączność jednego z byłych narzeczonych, a drugi miałby prawo do zwrotu wpłaconej przez siebie części na tę nieruchomość
- tłumaczy.
Okazuje się, że jeśli jedna ze stron otrzymałaby od drugiej luksusowy prezent, np. samochód, również jest szansa na jego odzyskanie.
W takiej sytuacji darczyńca, który chce odzyskać prezent, musiałby wykazać rażącą niewdzięczność obdarowanej narzeczonej. Takie sprawy są do wybronienia, a auta są do odzyskania
- podkreśla prawniczka.