Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W zeszłym miesiącu znana wokalistka Iggy Azalea założyła konto w serwisie OnlyFans co wywołało sporo kontrowersji. Gwiazda twierdziła, że strona ma jej posłużyć do publikowania nieocenzurowanych zdjęć, nagrać i muzyki. Ma być to element jej zapowiedzianego projektu Hotter Than Hell ,który ma łączyć w sobie wideo, zdjęcia, muzykę, a nawet poezję.
Po rozpoczęciu działalności na stronie Only Fans, w internecie zaczęły pojawiać się informacje o domniemanych zarobkach artystki. Według pierwszych doniesień już pierwszego dnia artystka miała zaorbić ponad 300 tysięcy dolarów, a trzy dni później miało to być aż pół miliona dolarów. Raperka postanowiła odnieść się do doniesień, mówiąc:
Piszecie bzdury, byle tylko coś pisać. Te liczby są wzięte z sufitu
– stwierdziła. W listopadzie jednak w jednym z wywiadów stwierdziła, że zarobiła tyle, że mogłaby już nigdy w życiu nie pracować.
OFERTY AVANTI24.PL: Po garść modowych inspiracji zapraszamy na Avanti24.pl
Jestem podekscytowana tym, że nie muszę się martwić obezwładniającą i ograniczającą cenzurą, z którą muszą radzić sobie artyści, gdy publikują swoją pracę na innych cyfrowych platformach
—powiedziała Iggy.
Przez lata zarabiałam pieniądze ciałem dla wytwórni płytowych. Wiele ludzi zarobiło dużo na moim ciele [...] nie sądzę, żebym musiała przepraszać za fakt, że chcę utowarować własne ciało. Mam do tego prawo.
- mówiła w podcaście High Low prowadzonym przez Emily Ratajkowski
Lubię to. Lubię dodawać takie zdjęcia. Lubie swoje piersi. Wyglądają świetnie. Lubie swoje ciało. Jestem kimś, kto zawsze pokazuje swoje piersi.
- powiedziała stanowczo.
A wy, co sądzicie o takiej ścieżce kariery dla wokalistki?
OFERTY AVANTI24.PL: Skechers nawiązuje współpracę modową z Diane Von Furstenberg. Sneakersy w kobiecych kolorach są idealne na wiosnę!