"Mężczyzny do zdrady nikt nie zmusza. Dlaczego to kochanki zawsze się obwinia?"

- Obarczanie kochanki winą za zdradę, "bo to ona go uwiodła", jest dla mnie stereotypowym podejściem. To nie kochanki niszczą małżeństwa, a mężczyźni, którzy mimo bycia w związku, szukają rozrywki i podrywają kobiety, bo chcą sobie udowodnić, że nadal są atrakcyjni dla innych - pisze Monika w liście nadesłanym do naszej redakcji.

Więcej listów do redakcji znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo Sposoby na podryw? "Najpierw gest ekstraordynaryjny - jakiś wiersz przeczytać"

Wielokrotnie w swoim życiu spotkałam się ze stwierdzeniem, że jakaś kobieta "rozbija małżeństwo", bo spotyka się z żonatym mężczyzną. Przecież mężczyzny do zdrady nikt nie zmusza. Dlaczego to kochanki zawsze się obwinia? Ciekawe, że tak łatwo jest winić osobę trzecią, a nie męża czy siebie za niepowodzenie. Może lepiej byłoby przyjrzeć się swojej relacji i zastanowić, co takiego się stało, że mężczyzna zdecydował się na zdradę.

Monika Olejnik i Tomasz ZiółkowskiGdy się poznali ona miała 39 lat, on 24. Są razem od 27 lat

Obarczanie kochanki winą za zdradę, "bo to ona go uwiodła", jest dla mnie stereotypowym podejściem. To nie kochanki niszczą małżeństwa, a mężczyźni, którzy mimo bycia w związku, szukają rozrywki i podrywają kobiety, bo chcą sobie udowodnić, że nadal są atrakcyjni dla innych. Wydaje mi się, że flirtując, podnoszą poczucie własnej wartości i czują się bardziej męscy. Zresztą to samo dotyczy kobiet. Zwykle zdradzamy, gdy w małżeństwie przestajemy czuć się atrakcyjne, doceniane, adorowane...I w ten sposób chcemy sobie coś udowodnić. Wówczas to nie kochanek jest winny zdradzie. 

Zdradziła, czego oczekuje od mężczyzn na randkach. Ludzie zażenowani: 'Dobry Boże'Zdradziła, czego oczekuje od mężczyzn na randkach. Ludzie zażenowani: "Dobry Boże"

To rutyna, brak komunikacji, szczerych rozmów, chodzenia na randki, zabiegania o siebie i okazywania czułości są według mnie głównymi winowajcami zdrad. Osoby trzecie są tu raczej najmniej winne. To nie kochankowie szkodzą i niszczą małżeństwa, a my sami, bo do zdrad nikt nikogo nie zmusza.

Monika

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy anonimowo opublikujemy. 

Więcej o: