Gdy okazało się, że wygrała na loterii, miała zaledwie szesnaście lat i pracowała jako kasjerka w sklepie, gdzie zarabiała 3,6 funta na godzinę. Pieniądze zupełnie odmieniły jej życie. Zaczęła imprezować i brać narkotyki. Na ubrania wydała ponad 300 tys. funtów (ok. 1,6 miliona złotych), nie brakowało również drogich prezentów dla najbliższych oraz operacji biustu. Zaledwie kilka tygodni po wygranej poznała mężczyznę, w którym się zakochała i wraz z nim przeprowadziła do nowego mieszkania za 180 tys. funtów (prawie milion złotych). Wkrótce na świat przyszła dwójka ich dzieci
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W 2018 roku spędzała noc na mieście, kiedy została zaatakowana przez dwie kobiety. Znaleziono ją nieprzytomną, z połamanymi żebrami, wybitymi zębami i wstrząsem mózgu, okazało się również, że nieznajome na stałe uszkodziły jej wzrok. Trzy lata później spowodowała wypadek, będąc pod wpływem kokainy. Z tego powodu odebrano jej prawo jazdy na 22 miesiące. W trakcie z jednego z zatrzymań policja musiała użyć gazu pieprzowego. Wkrótce potem na jaw wyszło, że ubiega się o Universal Credit, czyli zasiłek dla bezrobotnych.
Dziś Callie Rogers uważa, że firmy loteryjne powinny nałożyć limit wiekowy dla graczy, minimum 18 lat. - Byłam za młoda. Z dnia na dzień z beztroskiego dziecka musiałam stać się dorosła — przyznała w rozmowie z Dailymail.co.uk. Kobieta opisywała później, że wygrana była dla niej równocześnie "przekleństwem". Cierpiała na depresję, a w pewnym momencie myślała o odebraniu sobie życia. Odebrano jej również dzieci. - Wszyscy popełniały błędy i ja także popełniłam kilka, gdy byłam młoda i naiwna — powiedziała w rozmowie z "The Sun" zaznaczając równocześnie, że mimo wszystko nie żałuje wygranej, która "była dużą częścią tego, kim jest dzisiaj".
Obecnie Callie Rogers ma 34 lata, jest matką czwórki dzieci i postanowiła wrócić do szkoły. Dostała się na pielęgniarstwo. - Jestem taka dumna z siebie i przyszłości, którą tworzę dla mojej małej rodziny — zdradziła w rozmowie z "The Sun".
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz skorzystać z Kryzysowego Telefonu Zaufania pod numerem 116 123. Na stronie liniawsparcia.pl znajdziesz też listę organizacji prowadzących dyżury telefoniczne specjalistów z zakresu zdrowia psychicznego, pomocy dzieciom i młodzieży czy ofiarom przemocy.