Rodzina Lankston z Seatte z USA jakiś czas temu podjęła decyzję o wyprawie samochodem prawie 4 tys. kilometrów w obie strony, by adoptować niepełnosprawnego psa. Harvey, przyjazny czworonóg rasy husky ma zniekształcony pysk, przez co można odnieść wrażenie, że stale się uśmiecha. Gdy zobaczyli go na zdjęciu, szybko skradł ich serca. Nowa rodzina odebrała zwierzę w sobotę 25 marca i przez cały czas dokumentowała swoją podróż w mediach społecznościowych.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Sherry Lankston zwróciła uwagę na post opublikowany 10 lutego w mediach społecznościowych przez Departament Zwierząt Hrabstwa San Diego, w którym zachęcano do adopcji psa. Ogłoszono, że zwierzę szuka dobrego domu i rodziny, która się nim zaopiekuje. Harvey ma półtora roku.
Urocze zdjęcia czworonoga ze zniekształconym pyskiem szybko przykuły uwagę Sherry, która od razu po zobaczeniu postu spytała, jak husky radzi sobie w towarzystwie dzieci i innych zwierząt. Odpowiedziano jej, że nie powinien mieć większych problemów z adaptacją. - Zobaczyłam ten nietypowy uśmieszek i wiedziałam, że musimy go poznać. Minęło kilka lat, odkąd mogliśmy odwiedzić naszych przyjaciół i ulubione miejsca w San Diego, więc czemu nie? Wycieczka! - powiedziała kobieta w rozmowie z CBS 8 San Diego.
Sherry Lankston po dokładnym przemyśleniu sytuacji podjęła decyzję o dalekiej podróży, by adoptować psa. Tak się złożyło, że w tym czasie jej dzieci miały ferie zimowe i przerwę od szkoły. Mogły jej więc towarzyszyć. W ciągu kilku dni rodzina spakowała się i ruszyła w drogę. Kobieta przez całą podróż nie wiedziała, czy przypadkiem ktoś inny nie zdążył już adoptować Harveya. Gdyby tak się stało, nie miałaby nic przeciwko — najważniejsze było to, by pies znalazł dobry, kochający dom.
Sherry na bieżąco udostępniała zdjęcia i relacje z podróży. Robiła to nawet wtedy, gdy musieli na jakiś czas się zatrzymać ze względu silne opady śniegu, które nawiedziły Kalifornię. W końcu udało im się przybyć do San Diego, gdzie ruszyli na spotkanie z Harveyem. Gdy pierwszy raz zobaczyli zwierzę, od razu je pokochali. Pupil został przez nich odebrany wczesnym rankiem w sobotę i wspólnie wrócili do Seattle.