Olej bądź inny tłuszcz, który często zostaje po smażeniu, zazwyczaj wylewamy do zlewu. Niestety, niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że w ten sposób przyczyniamy się do szybszego niszczenia rur, a niekiedy możemy nawet doprowadzić do ich zatkania. Co więc z nim zrobić?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Swoim niezawodnym trikiem na nadprogramowy olej podzieliła się pewna Instagramerka z Wielkiej Brytanii. Pokazała, jak po smażeniu wysypuje na pozostały tłuszcz sodę oczyszczoną, która go wchłania i sprawia, że przyjmuje bardziej stałą formę. W następnym kroku zbiera go po prostu drewnianą szpatułką, przenosi na papier do pieczenia, zwija w kulkę i wyrzuca. Wszystko zajęło dosłownie kilkanaście sekund.
Leszek Zagórski, dyrektor firmy Lekaro, który jest odpowiedzialna za odbiór odpadów w Warszawie i okolicach przyznał, że sposób twórczyni jest ciekawy, jednak zalecił jego ulepszenie. - Podpowiedziałbym jednak, żeby odpadu powstałego z sody i oleju nie zawijać w papier, ale w woreczek foliowy. Będzie to stabilniejsze, olej powinien zostać dobrze zabezpieczony przed wylaniem — przyznał w rozmowie z haps.pl. W zaproponowanym przez niego rozwiązaniu chodzi o zabezpieczenie pozostałych odpadów przed zabrudzeniem, przez które mogą nie nadawać się do późniejszej segregacji. Specjalista przypomniał również, że oleju nie powinno się wylewać bezpośrednio do worka ze śmieciami.
Jeśli zostało go mało, możesz zebrać go po prostu ręcznikiem papierowym i wyrzucić do kosza z odpadami zmieszanymi. Także w tym wypadku warto najpierw zabezpieczyć je z pomocą foliowego woreczka. W przypadku dużej ilości oleju, kiedy wiemy, że w najbliższych dniach ponownie będziemy smażyć, zbierz tłuszcz do pojemnika, by móc użyć go kolejny raz. Oczywiście nie może być przypalony. Jeśli nie jest nam potrzebny, idealnym wyjściem byłoby zlać go do słoika i oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, który przyjmuje odpady od gospodarstw domowych.