Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Renee Zellweger to nazwisko, o którym bez wątpienia słyszałaś. Jest to jedna z hollywoodzkich aktorek, które poszły na całość, zmieniając kształt swojej figury na potrzeby roli.
Renée Zellweger po raz pierwszy wiele osób zobaczyło na ekranach w roli nieudolnej singielka w serii komedii romantycznych w 2001 roku. Do każdej z części trylogii "Dziennik Bridget Jones" musiała przytyć aż 14 kg. Podobno poproszono ją, aby "nie liczyła kalorii", które codziennie spożywała, aby łatwo przybrać na wadze do tej roli. Pojawiły się również obawy związane z głosami z otoczenia, o których aktorka wspomina w jednym z wywiadów.
Miałam atak paniki, gdy wszyscy specjaliści rozmawiali o tym, jak złe jest to dla ciebie, na dłuższą metę, przybieranie na wadze w tak krótkim czasie. Wszyscy mówią: 'Musisz to teraz przerwać, bo inaczej umrzesz.'
Aby osiągnąć wymagany cel, jadła wysokotłuszczowe i bogate w węglowodany potrawy, takie jak hamburgery, pizza, czekolada, koktajle mleczne i francuskie tosty czy 20 pączków. Niektóre publikacje oszacowały, że aktorka spożywała nawet 4000 kalorii dziennie. Ale w trzecim i ostatnim filmie "Dziennik Bridget Jones" z 2016 roku jej postać znacznie się zmieniła.
Kiedy produkcja hitowego filmu została zakończona po nakręceniu drugiej części, aktorka szybko zrzuciła nadwagę. Zrezygnowała z diety, w której spożywała 4000 kalorii dziennie i wróciła tym samym do poprzedniej figury w ciągu kilku miesięcy. Renée Zellweger, aby schudnąć, przestrzegała ścisłej diety makrobiotycznej, składającej się z chudych ryb, ryżu i warzyw. Aktorka niezwykle dużą wagę przykłada również do aktywności fizycznej. Sześć razy w tygodniu chodzi na siłownię na trening wydolnościowy, który obejmuje przebiegnięcie pięciu mil na bieżni i orbitreku. Wspomina o tym w jednym z wywiadów.
Gdziekolwiek się przeprowadzam, mieszkam lub na jakimkolwiek etapie życia się znajduję, siłownia jest moim wspólnym mianownikiem.
Łączenie diety z aktywnością fizyczną dało swoje rezultaty. Ulubionym sportem aktorki jest bieganie i to właśnie bez tego nie wyobraża sobie swojego życia. W rozmowie z magazynem Glamour, opowiedziała o swojej miłości tej aktywności.
To moje ujście, jedyna rzecz, którą robię w ciągu dnia, która jest moja i tylko moja. Nie chcę pracować z trenerem i nie chcę chodzić z przyjaciółmi na siłownię. To moja samotność i jej potrzebuję.