Była lekkoatletka pokazała brzuch "16 lat i 6 dzieci później". "To ciało było kiedyś umięśnione"

Jana Pittman specjalizowała się w biegu na 400 metrów przez płotki, brała udział w mistrzostwach świata i Igrzyskach Olimpijskich. Zdobywała nagrody i złote medale, a po porzuceniu kariery sportowej skupiła się na życiu rodzinnym. Urodziła sześcioro dzieci i niedawno pokazała, jak wygląda jej brzuch.

Jana Pittman to australijska atletka, dwukrotna mistrzyni świata w biegu na 400 metrów przez płotki. Brała udział w Igrzyskach Olimpijskich w Atenach, po kontuzji w 2012 roku musiała zrezygnować z lekkoatletyki. W 2014 roku, podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi, wystąpiła w australijskiej drużynie bobslejowej. Po porzuceniu kariery sportowej Jana skupiła się na karierze zawodowej i rodzinie. Ukończyła medycynę i dziś pracuje w jednym ze szpitali w Sydney. 40-latka wychowuje szóstkę dzieci, a niedawno za pośrednictwem profilu na Instagramie pokazała, jak ciąże zmieniły jej ciało.

Zobacz wideo Obalamy mity dotyczące porodu

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Była mistrzynią świata, teraz pokazała ciało po sześciu ciążach. "Nigdy nie byłam grubsza"

Pierwsze dziecko, syna Cornelisa, urodziła w 2006 roku. Kolejne, córka Emily, przyszło na świat w 2015 roku. Rok później urodziła się Jemima. W 2020 roku Jana urodziła syna, Charlesa, dwa lata później - bliźniaki Willow i Quinlana. W ciągu 16 lat była lekkoatletka urodziła szóstkę dzieci, a w jednym z ostatnich postów na Instagramie pokazała, jak ciąże wpłynęły na jej wygląd.

Pittman chętnie dzieli się z obserwatorami szczegółami ze swojego życia, publikuje zdjęcia z dziećmi. Tym razem skupiła się jednak na metamorfozie, jaką przeszła w ciągu wszystkich ciąży. 

To ciało było kiedyś umięśnione i szczupłe, ścigało się dla Australii z najlepszymi na świecie. 16 lat i 6 dzieci później, oto jestem. Tak, nigdy nie byłam większa. Tak, moje ciało nosi piękne blizny macierzyństwa

– zaczęła swój wpis Jana. Zaznaczyła, że choć na publikowanych przez nią zdjęciach widać twardą kobietę, która radzi sobie z różnymi aspektami życia, rzeczywistość okazuje się nieco inna. Stres i tryb życia sprawił, że była sportsmenka przybrała na wadze.

Choć nie czuję się do końca komfortowo, jestem wdzięczna za to ciało. [...] Piękno ma różne kształty i rozmiary. Pokochaj skórę, w której jesteś.

– przyznała, na koniec zwracając się z apelem do obserwujących ją osób.

 

Fanki nie kryły wdzięczności za szczery wpis. "To ekstremalnie ważne przesłanie"

W komentarzach pod postem pojawiło się wiele głosów wdzięczności za szczery i inspirujący wpis.

Wciąż mnie zadziwiasz i inspirujesz.
To ekstremalnie ważne przesłanie, sama muszę sobie przypominać, co moje ciało stworzyło. Kocham każdy rozstęp i dołeczek mojego ciała, bo to naczynie, które pomogło stworzyć życie.
Dajesz przykład, że nie musimy wierzyć w sztuczne kanony piękna.
 
Więcej o: