Zdarza się, że podróżni mimo zamkniętych drzwi nie czują się bezpiecznie w pokoju hotelowym. Gdy wchodzi się do pomieszczenia po długiej nieobecności lub pierwszy raz warto sprawdzić, czy ktoś niepożądany nie chowa się pod naszym łóżkiem. Stewardessa Esther podzieliła się na TikToku prostym trikiem, który w trosce o bezpieczeństwo każdy powinien znać.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Stewardessa Esther nagrywa na TikToku filmiki, w których dzieli się swoimi trikami dotyczącymi podróżowania i mieszkania w hotelach. Jakiś czas temu pokazała, co zrobić po wejściu do wynajętego pokoju, jeśli obawiamy się, że może znajdować się w nim ktoś niepożądany. Zdarza się, że boimy się schylić, by sprawdzić, czy ktoś nie schował się pod łóżkiem. Wystarczy więc wrzucić pod nie plastikową butelkę i zobaczyć, co się stanie. Jeśli nikogo tam nie ma, potoczy się i zobaczymy ją z drugiej strony. W innym wypadku możemy mieć powód do obaw.
Inna stewardessa Nassim w rozmowie z portalem "Express.co.uk" wyjaśniła, dlaczego natychmiastowe sprawdzenie pokoju po wejściu do środka ma ogromne znaczenie. - Kiedy zaczęłam latać, usłyszałam historię, w której członek załogi wszedł do pokoju hotelowego i nie sprawdził go właściwie. Okazało się, że ktoś się tam ukrył. Został zaatakowany, więc za każdym razem, gdy wchodzę do pokoju, używam walizki, by drzwi zostały otwarte. Następnie sprawdzam wszystko — powiedziała. Nassim wyjaśniła też, które miejsca są warte sprawdzenia. - Sprawdziłabym łazienkę, pod łóżkiem, w szafach, pod stołem i za zasłonami.
W nagraniu na TikToku oprócz triku z plastikową butelką Esther przedstawiła też inne metody, które pomagają jej podczas pobytu w hotelu.