Wiele osób sądzi, że jeśli wzięło rozwód, zostało wykluczonych ze wspólnoty kościelnej. Ksiądz Piotr Jarosiewicz wytłumaczył, jak Kościół podchodzi do rozwodów cywilnych. Jego odpowiedź była zaskakująca.
Na profilu księdza jedna z użytkowniczek platformy napisała w komentarzu, że kiedyś chodziła do kościoła w każdą niedzielę, ale gdy wzięła rozwód cywilny, czuje się wykluczona. Ksiądz szybko odpowiedział na komentarz. - Nie jest pani wykluczona. Pan Bóg kocha każdego z nas nieskończenie mocną i wielką miłością – powiedział. Duchowny dodaje, że Bóg kocha każdego tak samo i zachęcił do modlitwy. Wytłumaczył, że rozwód nie jest przeszkodą, aby trwać przy Bogu i podczas mszy przybliżyć się do niego.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W komentarzach inny użytkownicy postanowili podzielić się swoimi przemyśleniami:
Ja również jakiś czas nie byłam na mszy, ale to jest spowodowane operacjami, ale modlę się w domu, często w duszy.
Myślę, że to wykluczenie dotyczy braku możliwości uczestniczenia w pełni we mszy świętej. Ja właśnie tak się czułam, po rozwodzie w nieformalnym związku. Spowiedź bez rozgrzeszenia, brak możliwości przyjęcia komunii. Dlatego nie chodziłam aż tak często, jak kiedyś.
Pan Bóg wybacza wszystko.
Człowiek jest wykluczony, bo jakby nie był, to mógłby przyjmować komunię świętą.
Mam ślub cywilny z rozwodnikiem. Jest mi bardzo przykro, że wiara mnie ogranicza.