34-letnia Amerykanka chciała monitorować swoje parametry życiowe podczas treningów. W tym celu zaopatrzyła się w smartwatcha, który pokazuje liczbę kroków, tempo oraz tętno. Pewnego dnia zauważyła u siebie przyspieszone tętno spoczynkowe. Powód takiego stanu zdrowia zszokował kobietę.
Nudności, brak miesiączki oraz wrażliwe, obolałe piersi to pierwsze objawy ciąży. Okazuje się, że o stanie błogosławionym może świadczyć jeszcze jedna rzecz. Smartwatch poinformował 34-letnią kobietę o przyspieszonym tętnie spoczynkowym. Zwykle wynosiło ono 57, a wtedy wzrosło do 72. W pierwszej chwili Amerykanka myślała, że zachorowała na COVID-19, jednak test wyszedł negatywny. Zaczęła więc szukać informacji w internecie. Wyczytała, że skoki tętna mogą wskazywać na ciążę. Zdecydowała się zrobić test ciążowy i pójść do ginekologa. Wynik był pozytywny.
Kobieta opisała całą historię na stronie reddit.com. - Zegarek wiedział, że jestem w ciąży, zanim ja się zorientowałam! Nigdy, przenigdy nie zrobiłabym testu bez zegarka - przyznała w poście.
To nie pierwszy przypadek, kiedy smartwatch pomaga komuś w kwestii zdrowotnej. 67-letnia Kim Durkee z Maine w Stanach Zjednoczonych dostawała mnóstwo powiadomień z informacją o wykryciu migotania przedsionków. Po trzech dniach kobieta postanowiła udać się do szpitala. Diagnoza okazała się szokująca. U 67-latki rozpoznano śluzaka, rzadkiego guza, który może doprowadzić do udaru. Lekarze byli bardzo zdziwieni całą sytuacją i zapytali Kim, skąd wiedziała, że ma migotanie przedsionków. - Odpowiedziałam: Mój zegarek mi powiedział - opowiadała cytowana przez RMFMaxx kobieta.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl