Feminatywy i zawody wiążą się z funkcjami i zawodami, które kobiety pełnią na rynku pracy. Czym jednak w ogóle są? Feminatywy to pochodząca z łaciny oboczna nazwa rzeczowników rodzaju żeńskiego. Istnieją więc od dawna, choć faktycznie nie przyjęły się w mowie potocznej w życiu codziennym. Z reguły dotyczą tytułu zawodowego, przynależności narodowej, pochodzenia, wyznania, czy cech fizycznych i psychicznych.
Wiele tak naprawdę zależy od kobiety, ale kulturalnie jest zakładać, że chce, by jej płeć została uwzględniona. Wszak jest częścią społeczeństwa i ma prawo w nim egzystować zgodnie z własnymi przekonaniami. Ogólnie jednak trudnym tematem są feminatywy i zawody. Jak się zwracać do kobiet i poprawnie nazywać stanowisko, to zawsze był problem, choć warto właśnie użyć sformułowania np. psycholożka niż psycholog, lekarka niż lekarz, dentystka niż dentysta, użytkowniczka niż użytkownik itp. Jeśli z jakiegoś powodu kobieta będzie wolała formę męską lub np. określenie pani psycholog, na pewno o tym powie. Brak używania na co dzień żeńskich odnośników nie posiada bowiem żadnego logicznego uzasadnienia.
Niestety nie każdy. Dość często zdarza się, że użycie nazwy zawodu w rodzaju żeńskim zostanie poprawione przez autokorektę. Czy do dobrze? Nie, bo istnieją feminatywy i zawody wyrażone w rodzajniku żeńskim. Słownik, który tego nie uwzględnia, wymaga zmian. Zresztą w 2015 r. został wydany "Słownik nazw żeńskich polszczyzny", w którym wskazano feminatywy pojawiające się w języku polskim już od XIX w. Ponadto w 2012 r. Rada Języka Polskiego pozytywnie wypowiadała się o żeńskich formach zawodów czy stanowisk. Wyjaśniono, że to, iż nie są one powszechnie używane wynika z tego, że społecznie nie są dobrze kojarzone i po prostu społeczeństwo musi się do tego przekonać. Używanie takich form jest jednak jak najbardziej poprawne, a ich upowszechnianie to dobra praktyka. Stanowisko to potwierdzono w 2019 r. Wskazano, że unikanie form żeńskich jest bezpodstawne, a stosowanie wybranej formy powinno być zostawione osobom, które mówią i dokonują określonego wyboru. Jeśli więc ktoś chce być nazywany reporterką, a nie reporterem albo profesorką, a nie profesorem, ma do tego prawo. Feminatywy nie są bowiem niczym nowym - tylko z nieznanych powodów nie zakorzeniło się korzystanie z nich w społeczeństwie.
Temat jest bardzo szeroki i nie da się wypisać wszystkich zawodów, ponieważ część z nich, jak również stanowisk czy określeń powstaje z miarę upływu czasu i potrzeb. Można jednak wskazać pewien przykładowy zakres, jeśli chodzi o feminatywy i zawody. Lista:
Zobacz też: Kobiety to "temat z gwiazdką". O seksizmie w polskich podręcznikach [ÓSMY DZIEŃ MIESIĄCA]