Zajrzała do szafy mamy i babci. Znalazła prawdziwe perełki. "Marian, tu jest jakby luksusowo"

Ubrania, które lata temu schowaliśmy na dno szafy, bo były już niemodne, wracają do łask. Jedna z użytkowniczek TikToka nagrała wideo, w którym przymierzyła ciuchy swojej mamy i babci. Niektóre stylizacje szokują. - "Sukienka trochę jak z sekty".

Pewnie nikt z nas nie spodziewał się tego, że takie trendy jak szerokie paski, jeansowe spódnice mini czy rybaczki już wkrótce wrócą do łask i znajdziemy je nie tylko na dnie swojej szafy, albo second-handach, ale również w sieciówkach. Moda wraca, więc nie ma sensu pozbywać się niektórych rzeczy. Szczególnie tych dobrych jakościowo, które mogą posłużyć nam przez kolejne lata. Użytkowniczka TikToka Aleksandra Kobeluch przejrzała szafę swojej mamy i babci i wyciągnęła z niej prawdziwe perełki.

Zobacz wideo Czy Paweł i Eliza Trybała bali się, co ich córki kiedyś znajdą w internecie na ich temat?

Przymierzyła ubrania mamy i babci 

Nie da się ukryć, że kobieta w szafie swojej mamy i babci znalazła prawdziwe perełki. Niektóre z ubrań świetnie wpisują się w obecne trendy i część kobiet z pewnością chciałyby je mieć w swojej szafie. A co przymierzyła użytkowniczka TikToka? Pierwsze jeansy mamy i bluzkę babci. Sukienkę mamy z Kanady. 

Trochę jak z sekty. 

- dodała. 

Ponadto włożyła sukienkę sylwestrową, bluzkę ślubną, spódnicę z pewexu, koszulę z koronki (szytą na zamówienie babci kobiety), stylizację studniówkową z 1988 roku, sweter babci, torebkę prababci, a także kilka innych sukienek i komplet ślubny sprzed 54 lat. 

Takie ubrania przekazywane po mamach i babciach to coś pięknego.
Marian, tu jest jakby luksusowo.
Piękna kolekcja, wszystko jest teraz na topie. Super, że masz takie rzeczy.

- pisali internauci. 

Oczywiście, pojawiły się również głosy, że to nie są ubrania z szafy mamy i babci, bo wyglądają zbyt nowocześnie i przez tyle lat powinny się zniszczyć. Kobieta w kolejnym nagraniu wyjaśniła, jak udało się je zachować. 

"Ubrania są stare, moja mama bardzo dobrze o nie dbała"

W odpowiedzi na zarzut jednego z internautów, że "ciuchy nie wyglądają na vintage, raczej na nowe" Aleksandra Kobeluch odpowiedziała: - "Ubrania są stare, moja mama bardzo dobrze o nie dbała i trzyma je w takim zaciągniętym worku. Jeśli chodzi o komplet mojej babci to fakt, gumka w spódnicy jest trochę rozciągnięta i materiał jest trochę pożółkły, ale też zdajmy sobie sprawę, że kiedyś te materiały były dużo lepsze i dużo lepiej się zachowują niż te materiały, które mamy dzisiaj" - mówi. 

Jeżeli chodzi o te ubrania, że one bardzo nowocześnie wyglądają, to wydaje mi się, że stylu się nie kupi, więc trzeba mieć styl i wcale nie trzeba mieć dużo pieniędzy. Moja mama nie jest z zamożnej rodziny. Miała jedną koszulę i spódnicę z pewexu. Resztę dziedziczyła po kimś. 

- podsumowała. 

Programu Mamy czas możecie słuchać w wersji audio w dużych serwisach streamingowych

Więcej o: