Rosół kolagenowy często nazywany jest "płynnym złotem". Swego czasu ten drogocenny posiłek spożywała polska blogerka modowa - Jessica Mercedes. To danie jest również bardzo popularne wśród największych gwiazd. Tym razem jego właściwości chciała przetestować redaktorka portalu thehealthy.com - Katie Bressack. Zobaczcie sami, jakie ma wnioski.
Zanim jednak przejdziemy do samego testu, wyjaśnijmy, czym jest rosół kolagenowy. To wywar przygotowywany na bazie kości i tkanki łącznej zwierząt. Ten długo gotowany bulion stosuje się w zupach, sosach czy marynatach, a nawet jako napój zdrowotny.
Często wywar nazywany jest zupą mocy, głównie ze względu na swoje właściwości. Jest bardzo odżywczy, a przy tym lekkostrawny i niskokaloryczny. Ma bardzo dobry wpływ na układ pokarmowy i stawy. Ponadto poprawia kondycję włosów, skóry i paznokci. Jest świetnym sposobem na infekcję, wspiera układ odpornościowy. Wielu sportowców decyduje się na włączenie rosołu kolagenowego do diety, ponieważ przyspiesza regenerację mięśni po wysiłku fizycznym.
Przygotowanie rosołu kolagenowego jest naprawdę bardzo proste. Jego podstawą są oczywiście kości, ale w zupie może znaleźć się również mięso. Najważniejszą rolę odgrywa tutaj czas. Bulion powinien gotować się około 6 godzin.
Co potrzebujesz do przygotowania rosołu kolagenowego:
3 kilogramy kości z mięsem (np.korpus drobiowy, skrzydełka, kurze łapki, szyjki, kolanko wieprzowe lub golonka, mostek wieprzowy)
włoszczyzna (4 marchewki, 3 pietruszki, 1/2 selera, 1 cebula)
3 litry wody
4 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
sól
pieprz
Przygotowanie rosołu kolagenowego:
Dokładnie umyj kości i przełóż je do dużego garnka. Wlej wodę i sok z cytryny. Doprowadź do wrzenia wywaru. Następnie zmniejsz gaz do minimum i gotuj bulion przez 6 godzin. Mniej więcej w czwartej godzinie gotowania dodaj obraną włoszczyzną. Na koniec dopraw solą i pieprzem.
Katie Bressack zanim rozpoczęła swoje wyzwanie, skonsultowała się z dietetyczką Eriką Jacobson, aby zapytać o to, czy taka modyfikacja w diecie jest bezpieczna.
Istnieje ograniczona liczba badań dotyczących wpływu samego bulionu kostnego, jednak zawarte w nim składniki mogą oferować pewne korzyści zdrowotne, które pojawiają się, gdy regularnie go spożywamy.
- powiedziała.
Sama Katie po tygodniu wyzwania przyznała, że kocha ten drogocenny napój, a efekty diety przerosły jej oczekiwania. Zauważyła również wiele pozytywnych zmian jak np. poprawa trawienia. Bulion także dał jej poczucie sytości.
Nie potrzebowałam też popołudniowej przekąski, ponieważ wypity bulion zapewniał uczucie sytości.
- zdradziła.
Kolejną zmianę, którą zauważyła to wzrost energii, a także dużo lepsze nawodnienie. Nawet po treningu Katie nie czuła dużego pragnienia, co wcześniej często się jej zdarzało. Dietetyczka potwierdziła jej spostrzeżenia.
Picie bulionu kostnego to świetny sposób na zwiększenie nawodnienia i dodanie sobie energii. To zasługa zawartych w bulionie minerałów takich jak: sód, magnez, żelazo, cynk i potas.
- mówi Erika.
Dietetyczka Erika Jacobson podkreśla, że rosół kolagenowy nie jest remedium na wszystkie problemy zdrowotne i absolutnie nie powinien być podstawą diety, a jedynie dodatkiem. Jeśli na co dzień nie odżywiamy się zdrowo, nawet rosół nie pomoże.
Programu Mamy czas możecie słuchać w wersji audio w dużych serwisach streamingowych