Lucyna Ćwierczakiewiczowa była autorką książek kulinarnych i poradników domowych. Za swoje publikacje otrzymywała duże wynagrodzenie, a jej wysokie zarobki stały się tematem felietonów w pismach warszawskich. Nakładem książek przewyższała nawet wydania dzieł Mickiewicza i Słowackiego. Ćwierczakiewiczowa żyła 75 lat. Zmarła w lutym 1901 roku w Warszawie.
O Lucynie mówiło się, że jest pierwszą warszawską celebrytką. Jedna z jej książek, "365 obiadów za 5 złotych", doczekała się ponad 20 wydań. Autorka była przebojowa, słynęła z ciętego języka, a jej wypowiedzi wzbudzały kontrowersje. Do historii przeszła jej wymiana zdań z Elizą Orzeszkową. - Więc pani pisze o plackach? - zapytała Orzeszkowa. - A pani pod placki - odparła Ćwierczakiewiczowa. Lucyna Ćwierczakiewiczowa była na tyle otyła, że po schodach wchodziła tyłem, bo duży biust i brzuch uniemożliwiały jej normalne poruszanie się. Kiedy nie dawała już rady wchodzić po schodach, kazała wnosić się na widownię w teatrze na krześle.
Na liście przepisów w książce Ćwierczakiewiczowej znajdziemy takie dania jak zrazy zawijane, kurczęta z mizerią, barszcz zabielany czy krupnik z kaszą. Jest to więc typowa polska kuchnia. Autorka proponuje potrawy na różne okazje, a przepisy posortowała według pór roku. Jednym z jej sympatyków był Bolesław Prus, który pisał o niej: "Do sakramentu małżeństwa potrzebne są następujące kwalifikacje: pełnoletność, wolna, a nieprzymuszona wola i '365 obiadów za 5 złotych' Ćwierczakiewiczowej". Ludzie do dzisiaj chętnie korzystają z przepisów Ćwierczakiewiczowej i mają w domu jej autorskie książki z przepisami.
Podczas wizyt w teatrze Ćwierczakiewiczowa zajadała się czekoladkami i głośnio komentowała grę aktorów. Zasłynęła nie tylko ze swojej ciętej riposty, lecz także przedsiębiorczości. Jak pisał Prus: "O czym u nas nie marzył Mickiewicz, to zdobyła pani Ćwierczakiewicz". Bez wątpienia była prawdziwym geniuszem kulinarnym, a jej przepisy jeszcze przez wiele lat będą obecne w naszej kuchni.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl