Podczas gdy jedni nie wyobrażają sobie życia z sąsiadami z każdej strony, inni doceniają komfort związany z tym wyborem. Niemniej jednak zarówno jedni, jak i drudzy muszą pamiętać o przestrzeganiu ogólnie przyjętych zasad. Mimo wszystko nie da się ukryć, że do nieporozumień dochodzi w szczególności w blokach. O czym nie zawsze pamiętają ich mieszkańcy?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do najpopularniejszych kwestii spornych dotyczących życia w blokach należy cisza nocna, która trwa zazwyczaj od 22 do 6. O ile w polskim prawie nie znajdziemy zapisu, który normuje to pojęcie, w Kodeksie wykroczeń możemy przeczytać, że osoby które "krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłócają spokój albo spoczynek nocny, podlegają karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Choć wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, także za uporczywe hałasowanie i "zakłócanie korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę" także można dostać mandat, nawet jeśli dzieje się to za dnia. To dotyczy, chociażby głośnych awantur czy ciągłego słuchania muzyki i innych uporczywych hałasów.
Zasady, których należy przestrzegać w budynkach wielorodzinnych, znajdziemy w Kodeksie cywilnym, Kodeksie wykroczeń, ustawie o własności lokali i prawie budowlanym. Warto też zapoznać się z regulaminem wspólnoty lub spółdzielni.