Teresa Moore mieszka w Camarillo w stanie Kalifornia. Kobieta ma 103 lata i wciąż regularnie chodzi na siłownię. Odwiedza lokalny klub trzy lub cztery razy w tygodniu. Przychodzi ćwiczyć w pełnym makijażu i zawsze ma na sobie biżuterię. Jej aktywność zainspirowała nawet córkę.
Teresa urodziła się we Włoszech. Wyszła za mąż w 1946 roku, ale jest już wdową. Zanim osiedliła się w Kalifornii, podróżowała po świecie ze swoim mężem. Gdy 103-latka wybiera się na siłownię, najbardziej lubi chodzić na bieżni i korzystać z różnych przyrządów do ćwiczeń. Bez problemu podnosi ciężary. Staruszka mówi, że ćwiczenia dodają jej energii, jednak jej córka uważa, że Teresę prowadzi na siłownię również jej żądna przygód natura. - Tam spotyka swoich przyjaciół. Myślę, że moja mama jest ciekawą osobą - mówi córka kobiety, Sheila Moore. Teresa bardzo inspiruje swoją córkę, która również postanowiła zapisać się na siłownię. Skłonił ją do tego aktywny tryb życia mamy.
Córka Teresy wyznała, że po opuszczeniu Włoch jej matka prowadziła "koczowniczy" tryb życia. Dopiero w Stanach Zjednoczonych postanowiła zostać na stałe. Oprócz ćwiczeń Teresa lubi też grać w brydża i chodzić do opery. Zapytana o sekret dobrego zdrowia, 103-latka radzi dbać o odporność i niczego w życiu nie żałować. - Staraj się być szczęśliwym człowiekiem. Myśl o dobrych i pięknych rzeczach. Staraj się we wszystkim zauważyć piękno - mówi Moore.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl