Sprzedawała patyczki hortensji za 10 zł i zapłaciła 5 tys. zł kary

O tej kwestii mówi się zdecydowanie za mało. Jak się okazuje, rośliny również są objęte pewnymi prawami. A są one podobne do tych, które obejmują wynalazki, patenty czy własność intelektualną. W przypadku hortensji łatwo popełnić błąd, który będzie słono kosztował.

Autorzy i wynalazcy na ogół dbają o ochronę prawną swoich dzieł. Ma to ich uchronić przed plagiatami czy pirackim rozpowszechnieniem treści, a także czerpaniu korzyści finansowych z ich pracy przez osoby trzecie. Niewiele osób wie, że hodowcy roślin również mogą skorzystać z takich praw. Kreowanie nowej odmiany rośliny można uznać za dzieło i to jakie! O ile w przypadku wynalazków czy pisarstwa ludzie na ogół świadomie łamią prawo, tak w przypadku roślin zdarza się to najczęściej przypadkowo. Wynika z niewiedzy. Warto wiedzieć, co w takiej sytuacji nas czeka.

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wyjątkowe odmiany pod wyjątkową ochroną. Jest to regulowane prawnie

Botanicy, hodowcy, ogrodnicy nieustannie pracują nad nowymi odmianami roślin, które w dużej mierze można uznać za kolekcjonerskie. Nie jest to proces łatwy, wymaga dużej wiedzy, cierpliwości i dbałości, dlatego też korzystają licencji na rozmnażanie roślin, która jest regulowana przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych. Nowe odmiany „wynalazcy" wpisują do Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa. Obecnie znajduje się w niej 1300 odmian roślin. Czas ochrony w przypadku roślin kwitnących to 25 lat. Ochrona ta zakłada bardzo poważne konsekwencje dla osoby, która złamie jej warunki. 

OFERTY AVANTI24.PL: Modne torebki na wiosnę z kolekcji polskiej marki Wojas. Te eleganckie kuferki i pojemne shopperki uzupełnią każdą stylizację!

Wysoka kara pieniężna za łamanie prawa. Trzeba mieć pozwolenie od hodowcy

Jeśli już zostaniemy szczęśliwymi posiadaczami pięknej licencjonowanej odmiany hortensji, to warto przywołać historię pewnej pani, które odczuła owe konsekwencje. Na pewnym portalu społecznościowym kobieta chciała sprzedawać patyczki hortensji za 10 złotych. Gdy sprawa wyszła na jaw, musiała ona zapłacić aż 5 tysięcy grzywny. Nie stałoby się tak, gdyby zakupiła licencję na rozmnażanie danej odmiany. Pisemna zgoda hodowcy jest do tego niezbędna. Wiosna, kiedy to planujemy nasze ogrody i zachwycamy się różnokolorowymi odmianami hortensjami, pamiętajmy o tym aspekcie.

Źródło: portal deccoria.pl

Więcej o: