Kazała uczennicy podnieść koszulkę. Później zapytała, "jaką bieliznę nosi pod spodniami"

- "To sytuacja, która nie powinna się przytrafić żadnemu dziecku" - powiedział w rozmowie z mediami prawnik matki 14-latki. Do zdarzenia doszło w szkole w Edmond w Oklahomie. To właśnie tam dyrektorka, kazała rozebrać się nastolatce.

Sprawę 14-latki opisało "The Washington Post". Dziennikarze ujawniają, że dyrektorka szkoły w Oklahomie za zamkniętymi drzwiami gabinetu miała przeszukać dwie nastolatki, którą podejrzewała o to, że mają przy sobie e-papierosa. Jednej z dziewczynek kazano stanąć przy niezasłoniętym oknie z widokiem na inne części szkoły, a następnie dyrektorka kazała jej podnieść koszulkę. Kobieta później zapytała, "jaką bieliznę nosi pod spodniami". Na koniec poprosiła 14-latkę o podniesienie koszulki na tyle wysoko, by mogła zobaczyć jej stanik

Zobacz wideo Paweł i Eliza Trybała o największych wyzwaniach w szkole córek. "Najgorsza jest matematyka"

Mama 14-latki pozywa szkołę 

Cała sytuacja wstrząsnęła matką 14-latki. Kobieta postanowiła pozwać szkołę. W pozwie napisano, że nastolatka była "niestosownie i bezzasadnie poddana przeszukaniu z koniecznością rozebrania się". Zarzuty dotyczą zaniedbania i napaści na małoletniego, łamania podstawowych praw ucznia, a także naruszenia polityki okręgu i prawa stanowego. 

Nawet jeśli dziewczynki byłyby winne, czy sam fakt posiadania e-papierosa uprawnia do traktowania ich w ten sposób? W tym właśnie tkwi clou sprawy.

- mówi pełnomocnik mamy 14-latki w rozmowie z mediami. 

Dziewczyna w reakcji na stresującą sytuację, jaką było przeszukanie zaczęła się śmiać - dodaje Shelby Shelton. 

Nastolatka przestała chodzić do szkoły 

Cała sytuacja traumatycznie wpłynęła na psychikę nastolatki. Dziewczynka przez niemalże cały rok po tym incydencie nie chodziła do szkoły i uczyła się w trybie zdalnym. Jej rodzina cały czas próbuje sprzedać dom, by móc przeprowadzić się do innego stanąć i zacząć wszystko na nowo. 

To sytuacja, która nie powinna się przytrafić żadnemu dziecku. 

- mówi prawnik. 

"The Washington Post" poprosiło o komentarz dyrektorkę szkoły, ta jednak nie odpowiedziała na prośbę dziennikarzy. 

Programu Mamy czas możecie słuchać w wersji audio w dużych serwisach streamingowych

Więcej o: