Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Charity poznała Matta, gdy jeszcze byli nastolatkami. Pobrali się w 2004 roku i dziś wspólnie wychowują czworo dzieci. W rozmowie z The Sun przyznała, że kiedy dowiedziała się w 2012 roku, że jej mąż zdradził ją z koleżanką z pracy, była załamana. Miała przeczucie, że coś jest nie tak i chwyciła za telefon mężczyzny. Tam odkryła intymne wiadomości, które wymieniał z inną kobietą. Gdy prawda wyszła na jaw, szczerze pożałował tego, co zrobił.
Matt od razu rzucił pracę i zmienił numer telefonu. Chciał pokazać żonie, że to rodzina jest dla niego najważniejsza i będzie o nią walczył. Charity nie wiedziała początkowo, jak powinna postąpić. Nie potrafiła od razu wybaczyć mężowi. Podjęli decyzję o separacji. Matt później tłumaczył:
To był stresujący okres, kiedy spędzałem 60 godzin w tygodniu w pracy. Więcej przebywałem tam niż z rodziną.
Po czasie powrócili jednak do siebie. Oboje pracowali nad sobą i dziś wiedzą, że trudne doświadczenie tylko umocniło ich związek. Charity zorientowała się, że sama nie była do końca w porządku.
Nie wiedziałam, jak bardzo jestem nieszczęśliwa. Chociaż nie wydawało mi się, że mam problemy z gniewem, stosowałam go jako formę kontroli i manipulacji
- mówiła.
To doświadczenie zniszczyło wszystko, ale byliśmy wtedy w bardzo toksycznym i nieszczęśliwym miejscu w życiu. Wiadomo, że nie można wrzucić granatu do domu i wyjść z tego nieuszkodzonym. Wiem jednak, że teraz jesteśmy szczęśliwsi niż kiedykolwiek
- podkreślała w rozmowie z portalem.